reklama

Oczekujemy współpracy a nie krytyki - podkreślają dyrektorzy SP nr 4 w Sanoku

Opublikowano:
Autor:

Oczekujemy współpracy a nie krytyki - podkreślają dyrektorzy SP nr 4 w Sanoku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościUdało nam się spotkać z dyrekcją Szkoły Podstawowej nr 4 w Sanoku. W spotkaniu uczestniczył Pan Marek Wojtowicz wicedyrektor oraz Pani dyrektor Beata Wójtowicz. Poruszyliśmy kwestię sygnału czytelniczki na temat obostrzeń dla rodziców w tejże placówce.

Ponieważ w środę (2 września) Pani dyrektor miała ważną naradę i nie mogła nam poświęcić czasu, aby odpowiedzieć na zarzuty zdenerwowanych rodziców. Do spotkania doszło w czwartek (3 września). 

W spotkaniu uczestniczył również Pan wicedyrektor Marek Wojtowicz. 

Na wstępie rozmowy usłyszeliśmy, że jest im bardzo przykro, że rodzice ganią ich za coś, co de facto robią dla ich pociech, że nie takiego zachowania spodziewali się po rodzicach. 

- My czekamy na wsparcie ze strony rodziców, a nie na "bicie". Oczekujemy, że jeśli rodzic ma jakiś lepszy pomysł od naszego, to po prostu niech się nim z nami podzieli, jesteśmy otwarci na propozycje. Też chcemy wybrać taki konsensus, który pozwoli zachować wszelkie zalecenia podyktowane placówkom oświatowym odgórnie, a jednocześnie w jak najmniejszym stopniu ograniczające swobodę uczniów. Jest Rada Rodziców, są w niej przedstawiciele z poszczególnych klas. My się z nimi kontaktujemy. Zawsze można też im zgłosić lepsze rozwiązania, a oni nam je przedstawią. Jest nam niezmiernie przykro, że rodzice wolą szukać błędów w naszych działaniach i je ogłaszać wszem i wobec, zamiast przyjść i porozmawiać. Przecież my też jesteśmy tylko ludźmi i tak jak każdy popełniamy błędy. Między dyrekcją każdej placówki a rodzicami musi być komunikacja, bez niej będziemy się przy byle okazji naciągać, a to jest ostatnia rzecz, której chcemy. 

- mówi dyrektorka SP 4 Beata Wójtowicz.

Oboje dyrektorów podkreśliło, że sytuacja, w jakiej się placówki szkolne znalazły, jest ciężka dla wszystkich. Do końca wakacji nie było wiadomo, jak ta nauka będzie wyglądać. Wiadomo było natomiast już w czerwcu, że trzeba będzie wywrócić wszystko do góry nogami, i na to kadra kierownicza była gotowa. Pomysłem dyrektorki już w ubiegłym roku szkolnym było, aby umieścić świetlicę szkolną, jak najbliżej drzwi wejściowych. Całe wakacje szykowano klasy, znoszono z magazynku stare ławki, aby zapewnić uczniom warunki siedzenia każdy w oddzielnej ławce. Musieliśmy znaleźć 558 ławek. Trzeba było przenieść świetlicę szkolną do segmentu C. Wiązało się to z przeniesieniem klasopracowni ulokowanych tam nauczycieli. To był ogrom pracy fizycznej, którą wykonali pracownicy administracji i obsługi oraz nauczyciele. 

- Najnowszy nasz pomysł jest taki, żeby wydzielić przestrzenie otwarte w szkole a w segmencie C, gdzie jest zlokalizowana jest świetlica umieścić  w strefie bezpiecznej "szatnię" z wieszakami na odzież wierzchnią i obuwie dzieci, tak aby jak rodzic po nie przyjdzie, to by były już gotowe do wyjścia i nie musiały chodzić do szatni w podziemiach. Nauczyciel kończący lekcje z daną klasą będzie schodził z uczniami do szatni, aby zabrać ubrania i będzie je wtedy dopiero odprowadzał do świetlicy. Ten nasz pomysł jest nowatorski, czy jest dobrym wyjściem z tej całej sytuacji? Nie wiemy, ale szukamy cały czas najlepszych rozwiązań dla wszystkich.

- kontynuuje Beata Wójtowicz.

Sytuacja, którą zastali rodzice przychodzący po dzieci w środę (2 września), była sytuacją wyjątkową, ale nie była żadnym naruszeniem a jedynie wypełnieniem zaleceń Ministerstwa Edukacji, Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Ministerstwa Zdrowia. 

- Rodzice powinni mieć świadomość, że wszystko, co zrobiliśmy do tej pory i nadal robimy, jest podyktowane, tylko i wyłącznie troską o ich dzieci. Jest nam smutno, że rodzice w tym wszystkim nie myślą o nas. O kadrze nauczycieli, wychowawców świetlicowych, Paniach sprzątających i całym personelu, który również naraża swoje zdrowie dla nauczania Państwa dzieci. To jest ogromna odpowiedzialność. Zamiast zrozumienia otrzymujemy krytykę, to bardzo przykre. Jesteśmy cały czas otwarci na propozycje i współpacę podkreślam i jak tylko ktoś z rodziców takie ma to chętnie z nim je omówimy.  Praca w szkole powinna polegać na ciagłej współpracy z rodzicami, powinniśmy wspólnie tworzyć społeczność szkolną. Niestety w tej chwili nie czujemy wsparcia ze strony rodziców a jedynie ciągłe żądania i skargi. Brakuje dialogu, na który bezustannie czekamy.

- mówi wicedyrektor Marek Wojtowicz. 

Szkoła Podstawowa nr. 4 w Sanoku jest największą pod względem metrażu w Sanoku a w województwie, jest na drugim miejscu. Ogromnym plusem tej szkoły jest to, że dzieci tutaj mają przestrzeń i nie muszą się cisnąć na małej powierzchni, zwłaszcza na przerwach. Szkoła jest podzielona na poszczególne segmenty i nie ma tłoku na jednej dużej powierzchni.

Wartym uwagi jest również fakt, że placówka posiada certyfikat Bezpiecznej Szkoły, to świadczy o tym, że ze szczególną dbałością kierownictwo placówki podchodzi do względów bezpieczeństwa i rodzice powinni ten fakt docenić i być zadowolonymi, że ich dzieci uczęszczają właśnie tutaj. 

- Mieliśmy już nie raz sygnały od rodziców zapisujących dzieci do naszej szkoły, że chcą, aby ich dziecko uczęszczało właśnie do tej placówki, bo wiedzą, że tu jest bezpiecznie. Takie słowa cieszą i utwierdzają nas w przekonaniu, że dobrze sprawujemy piecze nad powierzonymi nam uczniami.

- dodaje Beata Wójtowicz.

Zarówno Pani dyrektor jak i Pan dyrektor zaznaczają, że jest grono rodziców, z którymi świetnie się współpracuje, którzy zawsze są chętni do pomocy i rewelacyjnie współpracują z kadrą kierownicza szkoły.

- Dlatego tez uważamy, że nie może jednostka budować obrazu całości. Dlatego działamy dalej i liczymy, że grono niezadowolonych rodziców spojrzy na nas z innej perspektywy i przyłączy się do działania. 

- dodają na koniec Beata Wójtowicz i Marek Wojtowicz, dyrektorzy Szkoły Podstawowej nr 4 w Sanoku.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo