Poniedziałek 23 września, godzina 20. Mężczyzna, jadący autobusem komunikacji miejskiej, na zajezdni przy ulicy Krakowskiej w Sanoku zauważył leżącego na przystanku mężczyznę. Bez wahania chwycił za telefon i wykręcił numer alarmowy.
- Powiadomił pogotowie i wezwał karetkę - informuje Anna Oleniacz, rzecznik sanockiej policji.
Przybyli na miejsce lekarze zdecydowali o przetransportowaniu bezdomnego do sanockiego szpitala.
- Mężczyzna był pijany i bardzo wyziębiony. Z informacji przekazanych przez lekarzy wynika, że temperatura jego ciała spadła do 30 stopni, co bezpośrednio zagrażało jego zdrowiu i życiu - relacjonuje.
Nie wiadomo było, jak mężczyzna się nazywa i gdzie mieszka. Na miejsce zostali wezwani policjanci. Ustalili, że to 54-letni bezdomny, który aktualnie przebywa w Sanoku.
- Reakcja pasażera autobusu prawdopodobnie uratowała mu życie - zaznacza rzecznik.
Nie bądź obojętny, reaguj!
Jak co roku o tej porze, kiedy na zewnątrz robi się chłodniej, policjanci apelują o reagowanie i informowanie służb o osobach, które mogą potrzebować pomocy - bezdomnych, ale też bezradnych i samotnych. Wystarczy zadzwonić na numer alarmowy 112 lub 997.
- Jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku czy śpiącego na ławce - reagujmy, bo to często od tego, jak się zachowamy w takiej sytuacji, zależy czyjeś zdrowie lub życie - mówi rzecznik sanockiej policji.
Policjanci, kiedy tylko na zewnątrz zrobi się chłodniej, jak co roku będą sprawdzać parki, skwery, zarośla, opuszczone budynki i ogródki działkowe. W działaniach będą wspierani przez funkcjonariuszy straży miejskiej, straży granicznej i ochrony kolei oraz ośrodki pomocy społecznej.
- Staramy się docierać wszędzie tam, gdzie mogą przebywać potrzebujące osoby. Apelujemy do mieszkańców, aby nie pozostawali obojętni - kończy Anna Oleniacz.
Albertyni gotowi
Osoby bezdomne i wymagające pomocy mogą ją znaleźć m.in. w Towarzystwie im. św. Brata Alberta w Sanoku.
- W sezonie zimowym w Domu Inwalidy Bezdomnego mamy około 100 mieszkańców. Jeśli jest taka potrzeba, dostawiamy łóżka. Nikomu nie odmawiamy pomocy - mówi Alicja Kocyłowska, szefowa Towarzystwa im. św. Brata Alberta w Sanoku.
To jedyna placówka dla bezdomnych w Polsce, w której pomoc mogą znaleźć osoby niepełnosprawne.
- Zasada jest jedna - trzeba być trzeźwym. Nie przyjmujemy pijanych osób - mówi szefowa sanockich Albertynów.
Przygotowania do zimy trwają.
- Gromadzimy zapasy jedzenia, w czym wspierają nas lokalni rolnicy, którzy przekazują nam warzywa i owoce. Z domu dziecka dostaliśmy kołdry i koce. Ludzie chętnie nas wspierają, za co serdecznie dziękuję w imieniu swoim i naszych mieszkańców - dodaje Alicja Kocyłowska.
Dzwoń i pomóż
W Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego działa bezpłatna i całodobowa infolinia. Pod numerem 987 można uzyskać informacje m.in. na temat placówek przygotowanych do przyjęcia osób w sezonie jesienno-zimowym oraz zgłosić potrzebę udzielenia pomocy potrzebującym osobom.