Na zebraniach zarządu osiedla Stary Zagórz ta sprawa omawiana była niejednokrotnie. Podsumowano rozmaite pomysły rozwiązania problemu. Na przeszkodzie w ich realizacji stawały pieniądze, a w zasadzie ich brak – samodzielnie osiedle nie miało szans na jakąkolwiek inwestycję parkingową. Trzeba było w to zaangażować również sołtysów z innych miejscowości, tym bardziej że mała liczba miejsc parkingowych w mieście to problem nie tylko Starego Zagórza, ale całej gminy. Ze sklepów, urzędu i przychodni zdrowia korzystają praktycznie wszyscy mieszkańcy gminy. Przyjeżdżają samochodami, które przecież trzeba gdzieś zostawić.
Więcej w 31 numerze Korso Sanockie