- Dlaczego jestem w Sanoku? Bo ja lubię jeździć do miejsc leżących jak najdalej od stolicy. Uważam bowiem, że to też jest Polska (…) Lubię ludzi pytać o wszystko, o problemy, z jakimi się zmierzają, co im leży na sercu i co im w duszy gra. Czasami odnoszę wrażenie, że w Polsce nie skończyły się jeszcze lata 90., że to nie jest Polska XXI wieku, jaka powinna być. Odnoszę wrażenie, że bardzo wielu ludzi od kilkunastu lat nie bierze udziału w wyborach. Dla mnie oznacza to wycofanie się do prywatnego życia, zamknięcie się we własnym kręgu. Oczywiście, kosztem wspólnoty. To nie jest dobre dla Polski!
- Z wielkim niepokojem obserwuję to wszystko, co dzieje się w Kościele. Dziś zaledwie 20 procent uczniów szkół średnich uczęszcza na religię. Stanowią oni agendę zdecydowanie konserwatywną, twierdząc, że czasy, w których teraz żyją, nie dają im żadnej oferty. Zastanawiam się, co będzie, jak ci młodzi ludzie zaczną głosować, a następnie dochodzić do władzy. My tego kraju nie poznamy
- Co zatem jest potrzebne? Według mnie, przyjazny rozdział Kościoła od Państwa. I mówię to, jako człowiek, dla którego Kościół jest życiem. Kościół idący za blisko z władzą, a tak jest obecnie, ogromnie traci. Historia dwóch tysięcy lat Kościoła pokazuje to wyraźnie (…) Pytacie państwo – co to jest katolicyzm otwarty? Nie wiem, ale spróbuję stworzyć jego definicję. Otóż dla mnie jest to coś w rodzaju izby przyjęć, czynnej 24 godziny na dobę, w której każdy znajdzie pomoc, dobre słowo i pocieszenie
Szymon Hołownia Sanok odwiedził w 2019 roku. Fot. Archiwum Korso Sanockie
- Media powinny być niezależne
– Jeśli chodzi o telewizję publiczną, z przykrością muszę stwierdzić, że mamy tam patologię. To nie jest telewizja, spełniająca służebną rolę wobec całego społeczeństwa. W niej nie ma informacji na temat sytuacji w kraju
- Jak mawiała moja babcia, Kościół jest to coś więcej niż księża, którzy są jak urzędnicy, nie zawsze dobrzy. Są ludzie wierzący, którzy się otwarcie do tego przyznają, ale są i tacy, którzy nie wierzą w Boga, lub nie praktykują. Jednak oni także mają prawo dobrze czuć się w naszym społeczeństwie
Małgorzata Kidawa-Błońska z mieszkańcami Sanoka spotkała się w 2020 roku. Fot. Archiwum Korso Sanockie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.