Do Łodzi nie jechali w roli faworyta, a jednak postarali się o miłą niespodziankę i awans do turnieju finałowego z II miejsca w barażach. Sanoczanie rozpoczęli od zwycięstwa nad gospodarzami ŁKH Łódź 6-4, po czym pokonali UKS Zagłębie Sosnowiec 7-5. W ostatnim pojedynku przegrali z hokeistami BS Polonia Bytom 6-1, co nie przeszkodziło im zająć w turnieju II miejsce i awansować do finałów w Gdańsku.
- Byłem zbudowany postawą mojej drużyny – mówi trener sanockich 16-latków Michał Radwański.
– Po stracie czterech czołowych zawodników, z których trzech zdecydowało się opuścić „Niedźwiadki” i kontynuować karierę w innych klubach (2 w Nowym Targu, 1 w Krynicy), a jednego wyłączyła z gry złamana ręka, dysponowaliśmy bardzo szczupłym 15-osobowym składem, co nie mogło nie mieć wpływu na naszą grę. A jednak zagraliśmy bardzo ambitnie i ofiarnie, co przyniosło nam upragniony sukces. Za taki uważam grę w gronie ośmiu czołowych drużyn U-16 w kraju, obok takich rywali, jak: MOSM Tychy, Polonia Bytom, Naprzód Janów, MMKS Podhale Nowy Targ, MKS „Sokoły” Toruń, KTH Krynica i Stoczniowiec Gdańsk.
Radość z wywalczenia awansu zderzyła się z problemem znalezienia środków na pokrycie dalekiego i długiego wyjazdu do Gdańska. Zaczęły się poszukiwania sponsorów, poprzedzone spotkaniem z rodzicami, którzy zawsze jako pierwsi przychodzą ze wsparciem. Nie czekając na końcowy efekt zbiórki, zgłoszenie wysłano, co było niezbędne, aby zapewnić drużynie hotel i wyżywienie.
Sanockie „Niedźwiadki” trafiły do grupy „A”, gdzie za rywali będą miały drużyny: GKS Stoczniowiec Gdańsk, MKS „Sokoły” Toruń i MMKS Podhale Nowy Targ. W grupie „B” zagrają: MOSM Tychy, KTH Krynica, Polonia Bytom i Naprzód Janów. Swój pierwszy mecz sanoczanie rozegrają 1 kwietnia (wtorek) o godz. 12 z gospodarzami, drużyną z Gdańska, 2 kwietnia (środa, godz. 9) zmierzą się z Toruniem i na koniec, 3 kwietnia (czwartek, godz. 9) powalczą z Podhalem Nowy Targ. Po dwie najlepsze drużyny z każdej grup utworzą finałowy skład zespołów, które powalczą o medale Mistrzostw Polski U-16.
Życzymy powodzenia. Niech krążki wpadają do bramki Waszych przeciwników. W każdym meczu o jeden więcej niż do Waszej.
Komentarze (0)