reklama

MS SANOK (TEXOM STS) na burzliwych falach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Logo klubu STS Sanok

MS SANOK (TEXOM STS) na burzliwych falach - Zdjęcie główne

foto Logo klubu STS Sanok

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPaździernik źle się rozpoczął dla sanockiego hokeja. Zarząd klubu Texom STS oficjalnie poinformował media o zakończeniu współpracy z dyrektorem sportowym Michałem Radwańskim. Komunikat ten natychmiast stał się tematem dnia. Wszystkich sympatyków hokeja bardzo ciekawi kto stoi za rozwiązaniem umowy – czy nastąpiło to w wyniku rezygnacji M. Radwańskiego, czy też była to decyzja zarządu klubu.
reklama

Zdania są podzielone. W komunikacie nie ma informacji o tym, co było powodem rozwiązania umowy z dyrektorem sportowym. Mowa jest tylko, iż doszło do tego za porozumieniem stron. To by raczej przemawiało za tym, że obu stronom zależało, aby rozstać się ugodowo, bez dymów i ognia.
    Informacja, jaka ukazała się na portalu „Hokej Net”, sugeruje, iż była to rezygnacja Michała Radwańskiego. „Nie do końca układała się współpraca z władzami klubu” – czytamy. Nie znaleźliśmy jednak jej potwierdzenia. 

    A co na to sami zainteresowani? Michał Radwański od rana pozostaje poza zasięgiem, widać nie chce się wypowiadać w tej sprawie. Na rozmowę przystała natomiast prezes spółki Sportowy Sanok p. Marta Przybysz. Nie potwierdziła w niej rezygnacji Michała Radwańskiego z pełnionej funkcji i przyjęcia jej przez zarząd klubu, ale też nie wskazała, że do rozwiązania umowy doszło na wniosek zarządu klubu. Chociaż fragment komunikatu o treści: „Prosimy o uszanowanie decyzji zarządu oraz wyrozumiałość” przemawia raczej za tym, iż rozstanie nastąpiło z inicjatywy władz klubu. Widać obu stronom zależało i zależy na tym, aby zakończenie współpracy odbyło się bez obciążania żadnej z nich. 

reklama

    - Jest to nikomu niepotrzebne. Zwłaszcza wobec problemów, z jakimi musimy się mierzyć. Wymagają one maksymalnego zaangażowania wszystkich nas, bez wyjątku. Ostatni tydzień pokazał, że na pomoc finansową Miasta, będącego właścicielem spółki „Sportowy Sanok” nie możemy liczyć. Do pomocy nie garną się też sanockie firmy. To wszystko sprawia, że walka o przetrwanie jest niezwykle trudna. Ze swej strony chcę zapewnić, że zrobię wszystko, aby udało się nam wyjść na prostą

– powiedziała Marta Przybysz. 

    Na pytanie: - kto będzie zajmował się sprawami sportowymi w drużynie seniorów? – prezes M. Przybysz odpowiedziała:

- Bardzo liczę i mam obietnicę pomocy ze strony Jerzego Hućki, na pewno mocniej włączą się do tego trenerzy. Musimy sobie jakoś poradzić! 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo