Dla jednych ukończenie 40. roku życia wiąże się ze słabszą kondycją, brakiem motywacji i aktywności fizycznej, ale dla mastersów wiek nie ma znaczenia. Pozazdrościć energii i zapału mogą im nie tylko nastolatkowie. Sport nie ma żadnych barier, nie ma ograniczeń wiekowych. Przykładem jest Zygmunt Futyma, 63-latek, który w rzucie dyskiem sięgnął po brąz.
- To już drugie zawody w których biorę udział, rok temu byłem w Krakowie i tam zająłem czwarte miejsce z wynikiem 41,68 metrów - mówi były nauczyciel.
Sanoczanin rywalizował w kategorii M 60, w rzucie dyskiem. Uzyskał wynik 45,70 metrów.
- W tym roku sam reprezentowałem Sanok, mam nadzieję, że na kolejnych zawodach będzie nas więcej - dodaje.
Na treningi nigdy nie jest za późno, Zygmunt wrócił do ćwiczeń po 35 latach. Teraz myśli o powrocie do szkolenia młodzieży.
- Myślę o powrocie do pracy z młodymi ludźmi, będą świetne warunki na nowym stadionie.
Niejednokrotnie dopiero w sporcie seniorskim są osoby, które sięgają po najcenniejsze trofea, choćby po medale igrzysk olimpijskich. Należą do nich głównie konkurencje techniczne. W dniach 30 czerwca i 1 lipca na toruńskim Stadionie Miejskim im. Grzegorza Dunieckiego rywalizowali uczestnicy 28. Mistrzostw Polski Masters. Zmaganiom weteranów lekkiej atletyki towarzyszyły siódme Mistrzostwa Polski Lekarzy i pierwsze Mistrzostwa Polski Dziennikarzy. Zawody stały na bardzo wysokim poziomie. Ustanowiono aż 15 nowych rekordów Polski w kategoriach masters i 32 rekordy mistrzostw Polski.
Tegoroczna edycja była rekordowa pod kątem frekwencji, do rywalizacji zgłosiło się niemal pół tysiąca osób z całego kraju. Weterani lekkiej atletyki rywalizowali w 24 konkurencjach. Uczestnicy zawodów podzieleni zostali na kategorie wiekowe według pięcioletnich przedziałów. Najmłodsi uczestnicy z grona mastersów mieli po 35 lat. Najstarszym uczestnikiem tegorocznej edycji był 86-letni wrocławianin Mieczysław Wojtas, który rywalizował w konkurencjach rzutowych.