W formule nordic walking (oprócz tego był też bieg) wystartowało 71 osób, z czego trzy nie ukończyło zawodów. Wszystkich daleko w tyle zostawił Marcin Michalec z Krosna. Jako jedyny pokonał 42,3 km poniżej 5 godzin (04:49:16), drugiego zawodnika wyprzedzając o ponad 18 minut.
Andrzej Michalski zajął 5. miejsce ogółem i pierwsze w kat. M50-59, tym samym zdobywając tytuł mistrza Polski. Jego czas to 05:13:33.
Niestety tytułu z zeszłego roku nie udało się obronić Jerzemu Nalepce (05:28:12), który ukończył zawody jako 12. zawodnik generalnie i drugi w kat. M60-69. Stoczył pasjonujący pojedynek z Edwardem Muchą (05:24:41).
– Zdecydowała końcówka – mówi sanoczanin, dla którego był to 81. maraton w karierze. – Edward odskoczył mi w drugiej części tzw. Golgoty Beskidów, gdzie prowadzi szlak najdłuższej w Polsce drogi krzyżowej. To były narciarz, niesłychanie mocny pod górę. Na płaskim to ja byłem szybszy. Szarpaliśmy się na trasie, zmieniając się na prowadzeniu. Przegrałem z zawodnikiem mocniejszym, który wygrał zasłużenie.
Nalepka opisuje trasę zawodów jako tak samo malowniczą, jak trudną. Ma ponad 1300 metrów przewyższeń, a marsz czy bieg utrudniają śliskie kamienie i wystające korzenie. Są fragmenty, gdzie prawie trzeba się wspinać. Na szczycie leżała 15-centymetrowa pokrywa śnieżna, miejscami z roztopionego puchu robiły się kałuże i błoto.
Zawodnik pragnie podziękować burmistrzowi Sanoka i wydziałowi promocji urzędu miasta za pomoc w sfinansowaniu wyjazdu na zawody.
Relacja z Radziechowów i galeria zdjęć:
http://www.festiwalbiegowy.pl/