Jednak nie było to takie proste - zuchy musiały pójść po Mikołaja do ruin klasztoru oo. Karmelitów Bosych i po drodze wykonać kilka poleceń, które im przekazali elf, aniołek i renifer. Przy głównej bramie każdą gromadę witał mnich, który opowiedział dzieciom historię tego pięknego miejsca. Na wołanie zuchów z ruin kościoła, brodząc w śniegu po kolana, wyszedł Mikołaj, a potem w korowodzie wszyscy przeszli do gościnnej Szkoły Podstawowej w Zagórzu, gdzie każda gromada otrzymała prezenty. Po poczęstunku były zuchowe pląsy i ulubione zabawy z chustą.
O zagórskim klasztorze nasz patron, ks. hm. Zdzisław Peszkowski tak napisał w swoich wspomnieniach: „Ulubionym też miejscem naszych młodzieńczych wypraw, zbiórek i modlitwy były ruiny klasztoru oo. Karmelitów w Zagórzu nad wysokim, stromym brzegiem rzeki Osławy - jakże pełne uroku. Przypominały stare rycerskie zamczyska. Wędrówki do tego miejsca i nasze zbiórki harcerskie - to była radość, której nie da się z niczym porównać”.