Wczoraj około godziny 15, na infolinię operatora jednej z sieci komórkowych zadzwonił mężczyzna, który poinformował konsultanta, że w biurowcu, który znajduje się w Warszawie, została podłożona bomba. Kiedy informacja ta dotarła do funkcjonariuszy, natychmiast podjęto czynności. Na miejsce zostały wezwane służby ratunkowe, w tym policyjni pirotechnicy, którzy po ewakuacji zarządzonej przez administratora budynku, rozpoczęli sprawdzenia. Mieszczące się tam biura musiało opuścić około tysiąc osób. Kilkugodzinna akcja pirotechników nie potwierdziła, aby w obiekcie zostały umieszczone materiały wybuchowe.
Zaraz po zdarzeniu mokotowscy policjanci rozpoczęli ustalanie osoby odpowiedzialnej za wywołanie fałszywego alarmu. Funkcjonariusze szybko namierzyli osobę mogącą mieć związek z tym zdarzeniem. Okazało się, że jest to mieszkaniec Krosna, dlatego o pomoc poprosili kolegów z tamtejszej jednostki Policji. Mundurowi zatrzymali mężczyznę w miejscu zamieszkania.
Sprawą zajmują się policjanci z komendy w Krośnie.
Wszystkie podobne zgłoszenia zawsze traktowane są bardzo poważnie. Każda informacja o ładunku wybuchowym zawsze jest natychmiast dokładnie sprawdzana przez policjantów. Należy pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Ich ustalenie to tylko kwestia czasu. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawcy fałszywych alarmów mogą zostać pociągnięci do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych, które w tym czasie mogły udzielać pomocy w innych sytuacjach.
Przestrzegamy wszystkich przed podobnym zachowaniem, które może mieć bardzo poważne następstwa.
KPP Krosno