Ten sam problem nie daje spokojnie spać mieszkańcom Pielni. Tylko do 30 czerwca mogą oni dojeżdżać bez utrudnień do sąsiednich miejscowości i pobliskich miast.
Andrzej Betlej, wójt gminy, uczestniczył w tej sprawie w spotkaniu przedstawicieli powiatów brzozowskiego, sanockiego, ustrzyckiego i leskiego.
- Jakie ustalenia podjęto w trakcie zjazdu w Ustrzykach? – zapytał Bogusław Cupryk, radny Odrzechowej.
Wójt Betlej wyjaśnił, że miejscowości gminy Zarszyn i tak nie są w dramatycznym położeniu, jak ma to miejsce w przypadku mieszkańców wiosek usytuowanych bliżej Bieszczad.
- Firma przewozowa Kubuś wystąpiła z wnioskiem o zezwolenie na wożenie pasażerów z Odrzechowej i Pielni – uspokajał.
W związku z tym, że w Bieszczadach Arriva jest jedynym przewoźnikiem, został powołany specjalny komitet do rozmów z wojewodą oraz urzędem marszałkowskim.
- Jeżeli nie dojdzie do podpisania porozumienia z Kubusiem, to nie będziemy mieli czym wydostać się ze wsi, żeby załatwić sprawy urzędowe – mówi Michalina, mieszkanka Odrzechowej. – Osoby starsze będą musiały prosić rodzinę i sąsiadów o podwiezienie do lekarza czy na zakupy. Dzieci muszą też jakoś dojeżdżać do szkół. To chore. Mamy XXI wiek – oburza się kobieta.
Do tematu na pewno jeszcze powrócimy.