Reklama

Kubusiem w Beskid Niski

Opublikowano:
Autor:

Kubusiem w Beskid Niski - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ostatnia sesja Rady Gminy w Zarszynie była okazją do rozmowy na temat problemów komunikacyjnych. Przykładem jest Odrzechowa. Już w tej chwili połączeń autobusowych jest jak na lekarstwo, a zakończenie działalności przewoźnika Arriva może spowodować całkowite odcięcie tej wioski od świata.

Ten sam problem nie daje spokojnie spać mieszkańcom Pielni. Tylko do 30 czerwca mogą oni dojeżdżać bez utrudnień do sąsiednich miejscowości i pobliskich miast.

Andrzej Betlej, wójt gminy, uczestniczył w tej sprawie w spotkaniu przedstawicieli powiatów brzozowskiego, sanockiego, ustrzyckiego i leskiego.

- Jakie ustalenia podjęto w trakcie zjazdu w Ustrzykach? – zapytał Bogusław Cupryk, radny Odrzechowej.

Wójt Betlej wyjaśnił, że miejscowości gminy Zarszyn i tak nie są w dramatycznym położeniu, jak ma to miejsce w przypadku mieszkańców wiosek usytuowanych bliżej Bieszczad.

- Firma przewozowa Kubuś wystąpiła z wnioskiem o zezwolenie na wożenie pasażerów z Odrzechowej i Pielni – uspokajał.

W związku z tym, że w Bieszczadach Arriva jest jedynym przewoźnikiem, został powołany specjalny komitet do rozmów z wojewodą oraz urzędem marszałkowskim.

- Jeżeli nie dojdzie do podpisania porozumienia z Kubusiem, to nie będziemy mieli czym wydostać się ze wsi, żeby załatwić sprawy urzędowe – mówi Michalina, mieszkanka Odrzechowej. – Osoby starsze będą musiały prosić rodzinę i sąsiadów o podwiezienie do lekarza czy na zakupy. Dzieci muszą też jakoś dojeżdżać do szkół. To chore. Mamy XXI wiek – oburza się kobieta.

Do tematu na pewno jeszcze powrócimy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE