Nadeszły pierwsze mrozy i ujemne temperatury. Zwierzęta domowe, wieczorami wygrzewają się przy cieple kominka, wtulone w miękkie legowisko. Niestety, nie dla wszystkich czworonogów los jest tak łaskawy. Bezdomne koty, w czasie zimy, przeżywają walkę o swoje kruche życie, resztkami sił poszukując schronienia przed przeszywającym mrozem, który dla nich ma jedną nazwę: śmierć.
Koty odnajdują schron w opuszczonych szopach, tartakach, przydomowych wiatach. Często bezpiecznym miejscem okazuje się być także wnętrze naszego samochodu, komory silnikowe lub nadkola.
źródło: Facebook Multitematycznie
Dlaczego dla kotów wnętrza naszych samochodów są idealnym miejscem wypoczynku? Pytamy Ewy Kawałko, prezes Sanockiej Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Sanoku.
Kiedy za oknem aura zmienia się na zimową wolno żyjące i bezdomne koty szukają wszelkich ciepłych miejsc, w których mogłyby się ogrzać i schronić oraz przetrwać chłody w bardziej komfortowych warunkach. Niestety często wybierają silnik samochodu, który jeszcze długo po wyłączeniu wydziela ciepło, dlatego też stanowi on idealne miejsce dla zmarzniętych kotów.
W mediach społecznościowych nie brakuje historii, w których kociąt nie udało się uratować. Samochód ruszył, a kot… no właśnie.
Co grozi kotu, w przypadku odpalenia silnika pojazdu, w którym się znajduje?
W wyniku odpalenia silnika pojazdu kot może doznać ciężkich obrażeń lub stracić życie- może również zostać wkręcony w pasek klinowy. Ukryty na konstrukcji zawieszenia pojazdu w momencie wystartowania pojazdu kot może zostać przejechany.
Jak zatem uniknąć tragedii?
Pamiętajmy by przed odpaleniem silnika pojazdu sprawdzić potencjalnie kocie kryjówki. Otworzyć maskę, postukać w nadkola, zderzak i sprawdzić rurę wydechową. Jeśli kot zaplącze się w przewody pod maską warto spróbować delikatnie go odplątać. Jeśli nie będzie to możliwe, pomocy na pewno udzieli Straż Pożarna. To wszystko pozwoli uchronić kocie życie a właścicielowi pojazdu oszczędzi wizyt u mechanika.
- radzi Ewa Kawałko.
Użytkownicy platformy Facebook dzielą się swoimi doświadczeniami, publikując zdjęcia kotów znalezionych we wnętrzach samochodów. Wiele organizacji i schronisk, prosząc o rozwagę, stworzyli apel pod hasłem “puknij w auto”.
Pod hasłem kryją się czynności, które należy wykonać, aby nie skrzywdzić żadnego zwierzęcia. Przed uruchomieniem samochodu, należy kilka razy puknąć w maskę, kopnąć w oponę. Dzięki tym czynnościom uratujemy życie kotu, który zdąży opuścić swoją kryjówkę, zanim odpalimy silnik. Możemy także otworzyć maskę, by sprawdzić czy nie mamy czasem pasażera “na gapę”. Dla nas to dodatkowe kilka minut, dla kota - całe życie.
Co gdy znajdziemy rannego kota w naszym pojeździe?
W przypadku, gdy odnajdziemy zwierzę ukryte w naszym pojeździe, należy natychmiast poinformować Powiatowego Lekarza Weterynarii, który będzie w stanie udzielić mu pomocy. Nigdy nie należy porzucać rannego zwierzęcia, bez podjęcia próby ratowania mu życia.
W okresie zimowym powinniśmy zachować szczególną rozwagę i być uważnym na otoczenie. Pamiętajmy, że gdy na zewnątrz panuje mróz, bezdomne zwierzęta będą poszukiwały schronienia i mogą znaleźć je w naszym pojeździe.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.