Do biura poselskiego wpłynęło kilka wniosków od mieszkańców Sanoka z prośbą o podjęcie działań mających na celu zmniejszenie obowiązujących stawek.
- Sanoczanie mieli wątpliwości, czy realizacja obwiązujących zasad rozliczeń dochodów i wydatków związanych z gospodarką odpadami w Sanoku jest prawidłowo realizowana - wyjaśnia poseł Uruski. Uwagi mieszkańców uznałem za uzasadnione i dlatego 19 października 2016 r. skierowałem do Jana Szyszko, ministra środowiska, interpelację poselską.
Odpowiednie ministerstwa przeprowadziły analizę dokumentacji. 9 października br. Ministerstwo Środowiska wysłało pismo, z którego wynika, że po szczegółowych analizach i konsultacjach międzyresortowych problem podniesiony przez posła Uruskiego rzeczywiście istnieje, co potwierdziła również Krajowa Rada Regionalnych Izb Obrachunkowych.
W piśmie z ministerstwa czytamy między innymi: "Mając na uwadze istniejącą sytuację, stwierdzona została konieczność wprowadzenia mechanizmów, dzięki którym środki pozyskiwane przez jednostki samorządu terytorialnego w ramach opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od właścicieli nieruchomości będą faktycznie przekazywane na cele wskazane w ustawie. Dlatego też podjęte zostały kroki mające na celu zmianę ustawy z dnia 13 września 1996r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w zakresie zapewnienia skutecznych mechanizmów regulujących zasady gospodarowania nadwyżkami dochodów nad wydatkami, powstałymi na koniec roku budżetowego w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi. Obecnie trwają prace wewnętrzne w Ministerstwie Środowiska nad projektem odpowiednich przepisów".
Wadliwa ustawa?
Dokonana w 2012 roku zmiana systemu gospodarki odpadami (tzw. "ustawa śmieciowa" z 13 września 2012 r.) nałożyła na gminy obowiązek organizacji gospodarki odpadami, w tym ustalanie i pobieranie opłat od mieszkańców oraz ponoszenia kosztów odbioru odpadów. Intencją ustawodawcy było, aby ponoszone przez gminy koszty były w całości pokrywane przez mieszkańców.
W art. 6 r. pkt 1 aa. wskazanej ustawy o gospodarce odpadami komunalnymi zapisano, że "nadwyżka opłat nad kosztami nie może być przeznaczona na inne cele niż gospodarka odpadami".
Z analizy informacji publicznych znajdujących się na BIP-ie wynika, że gminy ustalają odpłatności od mieszkańców na poziomie wyższym niż uzasadniają to ponoszone przez nich koszty prowadzenia gospodarki odpadami: aż 90% jednostek samorządowych szczebla podstawowego wykazuje co roku, znaczne nadwyżki dochodów nad kosztami gospodarki odpadami.
Okazuje się, że z opłat wnoszonych przez mieszkańców, na pokrycie kosztów wywozu odpadów, gminy uczyniły sobie stałe, dodatkowe źródło dochodów, a Sanok nie jest w tym odosobniony.
- Przed nowelizacją z listopada 2014 r. ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie określała, w jaki sposób należy wykorzystać ewentualną nadwyżkę dochodów z tytułu pobranych opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi - tłumaczy Edward Olejko, zastępca burmistrza Sanoka.
- Zgodnie ze stanowiskiem Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych środki te pozostawały do dyspozycji rady gminy, która decydowała o ich przeznaczeniu. Stąd powstała nadwyżka opłat w latach 2013-2014 została wykorzystana zgodnie z wolą Rady Miasta Sanoka na zaspokajanie potrzeb mieszkańców. Nadmieniam, że Prokuratura Rejonowa w Lesku umorzyła prowadzone w marcu br. postępowanie dotyczące podejrzenia naruszenia przez burmistrza miasta dyscypliny finansów publicznych poprzez wydatkowanie w/w nadwyżki na cele niezwiązane z gospodarką odpadami komunalnymi.
Burmistrz Olejko tłumaczy również, że nadwyżka za 2015 rok została wykorzystana m.in. na pokrycie należności za odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów, na zakup pojemników, koszy ulicznych oraz pojemników na odpady do miejsc użyteczności publicznej, druk ulotek informacyjnych dotyczących selektywnej zbiórki odpadów w ramach edukacji ekologicznej mieszkańców.
- W roku 2017 nastąpił wzrost kosztów funkcjonowania sytemu związany m.in. z wprowadzeniem od dnia 1 stycznia 2017 r. przez Gminę Miasta Sanoka odbioru odpadów zebranych selektywnie z nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne (do 31 grudnia 2016 r. właściciele tych nieruchomości odpady zebrane selektywnie we własnym zakresie winni byli dostarczać do GPZOS), zaopatrywaniem właścicieli nieruchomości w worki na odpady segregowane, wzrostem stawek za odbiór i transport odpadów oraz ich zagospodarowania w RIPOK w Krośnie - dodaje Edward Olejko. - Wpływy z tytułu opłat są niewystarczające na pokrycie w/w kosztów. W związku z tym powstała w 2016 r. nadwyżka zostanie w całości wykorzystana na pokrycie kosztów funkcjonowania sytemu.
Burmistrz Olejko zauważa, że w roku 2018 r. konieczne będzie dofinansowanie systemu gospodarki odpadami z budżetu miasta.