O konflikcie pisaliśmy w numerze 40 Korso Gazety Sanockiej. Państwo Cyganikowie zarzucili Romanowi Zapotocznemu, sołtysowi wsi i radnemu gminy, że niesprawiedliwie zarezerwował salę wiejskiego domu kultury na uroczystość komunijną 14 maja 2017 roku innej rodzinie, mimo że oni zgłosili się jako pierwsi. Wtedy opinię komisji rozwoju gospodarczego i ochrony środowiska w tej sprawie przedstawił zebranym Tadeusz Burka, przewodniczący rady gminy.
- Członkowie komisji stwierdzili, że sołtys nie ma prawa zawierać umów ani pobierać zaliczek, a wynajem sali jest możliwy tylko wtedy, gdy najemca otrzyma od sołtysa potwierdzenie rezerwacji na konkretny termin, co pozwala podpisać umowę w urzędzie gminy - mówił.
- Pierwsza z rodzin nie otrzymała potwierdzenia rezerwacji od sołtysa, więc komisja uznała skargę za bezzasadną. W takim wypadku państwo Cyganikowie zdecydowali się na złożenie wtórnej skargi, do której dołączyli oświadczenia radnych. Pismo wpłynęło do Tadeusza Burki 19 października 2016 roku, który skierował je do komisji rozwoju gospodarczego i komisji oświaty, kultury, spraw socjalnych i sportu. Komisja rewizyjna nie mogła rozpatrywać zażalenia, gdyż funkcję przewodniczącego pełni Roman Zapotoczny, którego skarga dotyczy.
Obie komisje przeprowadziły powtórne przesłuchania obu stron i świadków 23 listopada. W posiedzeniach uczestniczyli Anna Hałas, wójt gminy i pan Burka. 30 listopada radni po powtórnej analizie otrzymanych pism, załączników i oświadczeń świadków doszli do wniosku, że trudno stwierdzić, która ze stron ma rację.
- Stwierdzono ewidentny konflikt pomiędzy państwem Cyganików a sołtysem miejscowości -
odczytywała w uzasadnieniu Bogusława Kaczmarska, wiceprzewodnicząca rady gminy. - Z racji trwającego konfliktu o tym, czy dojdzie do wynajmu WDK w Płowcach na 14 maja 2017 roku leży w gestii pani wójt. Ostatecznie skargę uznano za bezzasadną. Głosowało za tym dziewięciu radnych, sześciu wstrzymało się od głosu. Z powtórnym odrzucenie skargi nie zgadzają się państwo Cyganikowie. - Decyzją rady gminy jesteśmy głęboko rozczarowani i absolutnie się z nią nie zgadzamy – mówi Anna Kozimor-Cyganik.
Więcej w 1 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka