reklama
reklama

Kłusownictwo na terenie RDLP w Krośnie - wciąż istnieje i zbiera swoje żniwa [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W minionym 2020 roku na terenie RDLP w Krośnie ujawniono 13 przypadków kłusownictwa na leśnej zwierzynie. Łupem kłusowników padło 11 jeleni, 1 szakal i 1 borsuk. Straż leśna zlikwidowała też 146 narzędzi kłusowniczych. To o połowę mniej niż rok wcześniej, ale problem z nielegalnym polowaniem wciąż pojawia się w niektórych okolicach.
reklama

Statystyki wskazują, że w latach 2007-2020 na terenie administrowanym przez RDLP w Krośnie skłusowanych zostało 265 dzikich zwierząt! A wartość ich tusz wyceniono na niemal 1,3 mln zł.

Kłusownicy zabijali zarówno zwierzynę łowną, jak i gatunki objęte całkowitą ochroną.

Wprawdzie uśmiercenie niedźwiedzia, rysia, żubra czy orła bielika to pojedyncze przypadki, jednak nielegalne pozyskiwanie jeleni i saren utrzymuje się na stałym poziomie.

Łącznie od 2007 roku skłusowano 134 jeleni i 65 saren. W ostatnim 5-leciu obserwuje się tendencję spadkową kłusownictwa dzików i lisów. Ofiarami nielegalnego procederu padają też wilki i pojedyncze osobniki łosia, borsuka, bobra, kuny i szakala złocistego.  

Likwidowane są rozmaite narzędzia kłusownicze, wśród których prym wiodą wnyki, których było w naszych lasach prawie 5,5 tysiąca. Popularność wnyków zdaje się maleć, gdyż w pierwszych latach analizowanego okresu było ich każdorazowo ponad 600 lub 500, a z biegiem lat około 300, aż do 2020 roku, kiedy zlikwidowano w lesie 147 narządzi.

Zdecydowanie mniej rozpowszechnione i nieobserwowane od 2014 roku są sidła. Incydentalnie w podkarpackich lasach pojawiają się potrzaski lub używana jest nielegalnie broń palna, kusze, klatki, sieci i inne przyrządy do odłowu zwierząt. Straży leśnej udało się wykryć w ciągu ostatnich 13 lat łącznie 37 sprawców.

Najniebezpieczniejsze są potrzaski.

W 2008 roku na terenie Nadleśnictwa Brzozów znaleziono potężny potrzask, którego średnica szczęk wynosiła 60 cm, waga około 35 kilogramów, a jego całkowita długość prawie 140 cm
– przypomina Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia RDLP w Krośnie.

Do jego naciągu potrzebna jest siła około 70 kilogramów, zaś uderzenie zwolnionych szczęk może złamać nogę człowiekowi. Pułapka służyła prawdopodobnie do odłowu grubej zwierzyny; jeleni i dzików. Jej konstrukcja nie dawała szans nawet niedźwiedziowi.

 

Kłusownictwo ściągane jest z art. 53 prawa łowieckiego, grozi za nie kara pięciu lat więzienia. Prócz tego sądy orzekają kary pieniężne za zabicie zwierząt.

Leśnicy ostrzegają: w niektórych okolicach przemyślnie zastawiane sidła i wnyki mogą być niebezpieczne np. dla grzybiarzy. Warto zatem wiedzieć, jak mogą wyglądać, by się ustrzec zagrożenia i poinformować o ich znalezieniu służbę leśną.

Uwaga: ze względu na drastyczny wygląd zwierzyny uśmierconej przez kłusowników, jej zdjęć nie publikujemy.

 

RDLP Krosno (Edward Marszałek)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama