Zamieć – 24 h ultramaraton na Skrzyczne
Organizatorzy piszą o zawodach w Szczyrku, że to "najtrudniejszy zimowy i jeden z najtrudniejszych w ogóle ultramaratonów w Polsce. Trasa jest bardzo wymagająca pod względem technicznym i wydolnościowym". Biegnie się pod nieodśnieżanych szlakach.
Zawody trwały całą dobę. Wygrywał ten, kto w tym czasie pokonał najwięcej pełnych 13,5 km pętli (jeżeli ich liczba była taka sama, decydował czas). Przeprowadzono klasyfikację indywidualną i zespołową. W parach mieszanych zwyciężyli ultrasi z Orelca, Katarzyna Szewczyk i Łukasz Dziuban. Wysoko byli też ogółem – na trzecim miejscu. Para pokonała 11 pętli.
– Spodziewałem się, że zakręcimy się około piątego miejsca w parach mieszanych – przyznaje Łukasz. – Nasza taktyka była nieco inna niż reszty. Na początku biegliśmy na zmianę po jednej pętli. Tak było do pętli numer pięć. Potem Kasia biegła dwie z rzędu. Ja dobrze odpocząłem i około 2:00 w nocy zacząłem swoje dwie pętle. Później Kasia zrobiła jeszcze jedną. Okazało się, że mamy 12 minut przewagi nad drugą drużyną. Pozostało zrobić ostatnią, jedenastą pętlę. Przebiegnięcie dwóch pętli jedna po drugiej to trochę ryzyko – dodaje biegający leśnik. – Kasia musiała rywalizować z mężczyznami na jednej pętli, ale koniec końców dłuższy odpoczynek w nocy wyszedł nam na dobre. Z czwartej pozycji wskoczyliśmy na pierwszą.
IV Zimowy Maraton Bieszczadzki
Na głównym dystansie 44,6 km wystartowało 771 osób. Dziesięć przegrało z trudami trasy i nie ukończyło zawodów. Wygrał Bartosz Gorczyca z czasem 2:51:52 i bezpieczną przewagą nad Dominikiem Grządzielem. Tylko ta dwójka zeszła poniżej trzech godzin.
Wysoko w klasyfikacji znalazła się Maria Domiszewska (MKS Halicz Ustrzyki Dolne). W generalce na 39. miejscu, wśród kobiet na czwartym. Do podium wiele jej nie brakło – 39 sekund. O tyle wyprzedziła ją znacznie młodsza Natalia Mierzlikin. Pani Maria była bezkonkurencyjna w kategorii pięćdziesięciolatek. Jej wynik to 3:44:29.
Najszybciej z sanoczan do mety dotarł Piotr Dydio (3:47:42). Zajął 46. miejsce ogółem, a do podium w kat. M50 stracił 28 sekund. Piąty w tym przedziale wiekowym i 87. w generalce był Piotr Jastrząb (4:01:42) z Leska. W pierwszej setce zmieścił się jeszcze 62. Adam Brendzowski (3:54:52) z Soliny.
W połowie stawki na pozycjach 326-327. pobiegło małżeństwo z Sanoka – Krystyna i Tomasz Gawlewiczowie (4:54:31). We trójkę trudy trasy pokonali Witold Wajcowicz, Tomasz Gaworecki i Marta Leśniak-Popiel, sklasyfikowani na miejscach od 359. do 361. Czasy też mieli prawie identyczne, nieco ponad pięć godzin – 5:00:10. Blisko siebie znaleźli się 410. Bartłomiej Mazurkiewicz (5:07:23) i 414. Beata Drwięga (5:07:48). Razem do mety dotarli Bernadeta Niemiec-Drwięga i Piotr Drobot (5:15:35) – pozycje 456-457.
Trzydziestka cieszyła się najmniejszą popularnością. Pobiegło tylko 27 osób. Zaraz za podium znalazł się Mieczysław Tarnowski (3:34:01) z Cisnej.
Na dychę zgłosiło się 277 uczestników. W świetnym stylu zwyciężył Ignacy Domiszewski z MKS Halicz Ustrzyki Dolne. Rezultat 34:04 min dał mu przewagę ponad dwóch minut nad najgroźniejszym rywalem. W połowie drugiej dziesiątki sklasyfikowano 14. Pawła Harsche z Lutowisk, który dobiegł do mety w równe 45 minut. Dwudziesty był Daniel Maślany (47:13) z Sanoka.
POZOSTAŁE WYNIKI
44,6 km
Lutowiska: 118. Paweł Stańko (4:13:09), 647. Bogdan Pełdiak (5:59:13)
Cisna: 204. Anna Staniek (4:30:43)
Lesko: 214. Konrad Ochyra (4:32:21)
Ustrzyki Dolne: 446. Elżbieta Słoboda (5:14:40)
Sianów/Sanok: 536. Weronika Wolf (5:32:38)
Zarszyn: 648. Rafał Komański (5:59:35)
Ustjanowa Górna: 672. Agnieszka Handermander (6:06:31)
Zagórz: 693. Hubert Puzio (6:14:28)
10 km
Lutowiska: 22. Wiktor Chojnacki (47:47), 36. Marek Płeszka (50:27), 209. Agata Lenkiewicz-Bardzińska (01:10:45)
Bukowsko: 25. Krzysztof Zawadzki (48:47), 66. Mariusz Wysocki (54:07), 222-223. Nina Dąbrówka, Radosław Dąbrówka (1:12:10-11)
Sanok: 29. Tomasz Szyszło (48:51), 51. Łukasz Hydzik (52:27), 60. Wojciech Pajestka (53:35), 61. Krystian Gudowski (53:37), 89. Franciszek Rościński (56:58)
Lesko: 47. Kasia Waręcka (52:15), 70. Bartłomiej Nawrot (54:28), 83. Mirosław Leszczyński (56:16)
Solina: 50. Jacek Ryłko (52:21), 69. Mariola Ryłko (59:19), 2. w K40,
Cisna: 71. Teodor Furs (54:49), 95. Bartłomiej Wróbel (57:26), 130. Stefan Pokrzywka (01:01:04)
Besko: 73. Katarzyna Pojnar
Baligród: 97. Marian Janas (57:30), 3. w M60
Polańczyk: 119. Piotr Drozd (01:00:03), 128. Marek Kardasz (01:00:42), 167. Patrycja Warchoł-Snuzik (1:04:39)
Tarnawa Dolna: 129. Robert Stach (01:01:01)
Ustrzyki Dolne: 257. Krzysztof Słoboda (1:23:32)
Tropem wilka
Na starcie czwartego biegu narciarskiego "Tropem wilka" stanęło prawie 90 zawodników. W poszczególnych kategoriach przeważnie wygrywali lokalni zawodnicy. Stanowili także gros uczestników. Start i metę zlokalizowano przy wiacie "Oczko wodne" w Smereku.
W biegu juniorek na trzy kilometry na najwyższym stopniu podium stanęła Nikola Niemczuk (20:11) ze Smereka, druga była Aleksandra Szczerbicka (20:23) z Lutowisk, trzecia Barbara Wróbel (20:57) z Cisnej. Wśród juniorów wygrał Gniewomir Bryk (14:06) przed Jakubem Spychałą (16:05) (obaj z Cisnej) i Mikołajem Konikiem (20:46) ze Stefkowej.
Seniorzy rywalizowali na dystansie 10 km. Podobnie jak przed rokiem wygrał Robert Faron (30:41) reprezentujący Zalesie Remsport. Podium uzupełnili Jacek Staroń (31:12) z Krosna i Piotr Szczygieł (32:12) z Korczyny. Najlepsza wśród pań była Zuzanna Konik (40:25) ze Stefkowej. Wyprzedziła Paulę Pasterczyk (46:40) z Jedlicza i ubiegłoroczną zwyciężczynię Agnieszkę Faron (49:49) z Krakowa.
W osobnej klasyfikacji leśników górą byli Agata Lenkiewicz-Bardzińska (57:55) z Nadleśnictwa Lutowiska i Piotr Szczygieł (32:12) z RDLP w Krośnie.
