Ostatnie spotkanie z tegorocznego cyklu Karpaty Łączą rozpoczęło się warsztatami etnobotaniczymi poświęconymi łąkowym roślinom użytkowym i zielarskim. Każdy z uczestników mógł spróbować serów i lokalnych potraw. Największym zainteresowaniem cieszył się jednak „bunc” z dodatkiem suszonych pomidorów czy czosnku niedźwiedziego i tradycyjny chleb ze smalcem. Furorę zrobił także pieczony baran z rożna.
Główną atrakcją okazał się spęd owiec. Łącznie do zagrody przepędzono 1500 zwierząt pod nadzorem owczarków podhalańskich. Większość z nich odjedzie w okolice Zakopanego dopiero pod koniec października.
Dodatkowo zorganizowano pokaz łucznictwa klasycznego. Najmłodsi mogli skorzystać z malowania twarzy, loterii fantowej i wziąć udział w quizach przyrodniczych.
– To było niesamowite przeżycie – mówi Natalia z Sanoka. – Pierwszy raz przyjechałam na redyk. Nie zawsze spotyka się tyle owiec w jednym miejscu. Swojska atmosfera, smakowite sery i domowe jadło to wszystko, co sprawia, że taka impreza posiada niezwykły klimat. Jedynym mankamentem był deszcz, który przegonił na koniec większość uczestników – dodaje.
Całość spotkania umilił występ zespołu Trąbici z Bitni i Kapela z Drewutnia.