reklama

GMINA ZAGÓRZ: Czy skończą się problemy Morochowa?

Opublikowano:
Autor:

GMINA ZAGÓRZ: Czy skończą się problemy Morochowa? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRada Miejska w Zagórzu zabezpieczyła w budżecie ponad milion złotych na budowę kładki pieszo-jezdnej w Morochowie. Mieszkańcy od lat skarżą się na fatalną jakość obecnego rozwiązania. W trudnych warunkach pogodowych są praktycznie odcięci od świata.

Sprawę wielokrotnie poruszaliśmy na łamach naszej gazety. Przypomnimy tylko, że do domów w Morochowie za rzeką można się dostać wyłącznie przez wąską kładkę. Poruszać się po niej mogą tylko piesi.

Pieniądze z rezerwy budżetu

Wygląda na to, że coś drgnęło w kwestii poprawy komfortu mieszkańców. Radni zgodzili się na budowę nowej kładki pieszo-jezdnej. Projekt ma kosztować ponad 6 mln złotych. Wkład własny gminy Zagórz wynosi 1,2 mln zł. Chce dostać te pieniądze z ogólnej rezerwy budżetu państwa, z części, której dysponentem jest wojewoda podkarpacki.

Początkowo poszczególne komisje zgodziły się, by dać pieniądze na ten cel, ale były rożne zdania co do kwoty.

– Skupiliśmy się głównie na dyskusji związanej z kształtem tego projektu – wyjaśnił Ernest Nowak, burmistrz miasta i gminy Zagórz. – A mianowicie nad optymalizacją kosztów związanych z jego realizacją. Mamy zaprojektowaną kładkę pieszo-jezdną wraz z ciągiem drogowym. Różnice pomiędzy stanowiskiem komisji społeczno-socjalnej i finansowej to przede wszystkim skrócenie budowy odcinka drogowego od strony zabudowań, czyli na prawym brzegu Osławy. Należy pamiętać, że naszym celem jest pozyskanie pieniędzy z zewnątrz. Gmina nie posiada dostatecznych finansów, aby samodzielnie mogła zrealizować to zadanie.
 

Nie ma pewności

Wobec tego gmina wystąpiła do marszałka województwa podkarpackiego o wydanie opinii na temat tego projektu, aby mogła ubiegać się o pieniądze z rezerwy budżetu państwa. Burmistrz zapewniał, że aktywnie pracuje z Anną Łukowską, sołtyską Morochowa, aby stosowne wnioski zostały jak najszybciej złożone.

– To bardzo poważna inwestycja – podkreślił Nowak. – Pieniądze z budżetu państwa muszą być wydatkowane w roku budżetowym – nie przechodzą na następny.

Jeśli nie uda się zakończyć zadania w terminie, pieniądze trzeba oddać. Dlatego gmina chce jak najszybciej ogłosić postępowanie przetargowe i wyłonić wykonawcę. Uchwała nie zapewnia, że dojdzie do budowy kładki. Gmina musi dostać wspomniane fundusze.

 

O innych możliwościach rozwiązań tego problemu przeczytacie w numerze 7 Korso Gazety Sanockiej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo