Pies został potrącony przez samochód, świadczą o tym jego obrażenia m.in. roztrzaskana miednica i liczne wewnętrzne urazy.
Kierowca samochodu, który go potrącił niestety uciekł z miejsca zdarzenia nie udzielając zwierzęciu pomocy.
Pies nie wiadomo ile godzin leżał w przydrożnym rowie, dopiero ekipa z Transprzętu, która rano zabierała worki ze śmieciami go zauważyła.
Panowie natychmiast wyciągnęli pieska z rowu, położyli go na tekturze i przykryli workiem na śmieci ponieważ mocno wiało, zawiadomili również STOnZ i policję. Pracownicy Tansprzętu pomogli jak mogli i dali to co mieli przy sobie, za co im chwała.
Pierwsza na miejscu była wolontariuszka STOnZ-u, która zabrała cierpiące zwierzę do gabinetu SAN-VET w Sanoku. W międzyczasie odnalazł się właściciel pieska, który powiedział że ten mu uciekł z posesji i nigdzie go nie mógł znaleźć, dowiedział się dopiero z naszego portalu, co się wydarzyło.
Obrażenia zwierzęcia były na tyle poważne, że niestety nie udało się go uratować.
W takim wypadku policja nic nie zdziała. Potrącenie mogło być w nocy lub nad ranem, nie ma żadnych świadków zdarzenia.
Z tego miejsca APELUJEMY: Jeśli przydarzy się Ci się wypadek i potrącisz zwierzę NIE ZOSTAWIAJ GO NA PEWNĄ ŚMIERĆ!
Nie potrafisz pomóc mu sam zadzwoń po pomoc, na policje czy straż miejską lub do miejscowego weterynarza.
Apelujemy również do właścicieli czworonogów aby staranniej pilnowali swoich pupili i nie narażali ich na potencjalną śmierć.
Wyciągajmy wnioski i bądźmy odpowiedzialni za tych, których oswoiliśmy.