Czy Lesko przestanie być strefą wolną od LGBT? Aktywiści zadają publicznie pytania Radzie Powiatu leskiego

W dokumencie z 26 kwietnia czytamy m.in., że celem stanowiska podjętego przez radę jest „obrona naszej wspólnoty samorządowej przed radykałami dążącymi do rewolucji kulturowej w Polsce poprzez atak na wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorstw.” 

W dokumencie zapisano też, że:

„1. Nie zgadzamy się na wprowadzenie funkcjonariuszy politycznej poprawności w szkołach (tzw. latarników).Będziemy strzegli prawa do wychowania dzieci zgodnego z przekonaniami rodziców.
2. Zrobimy wszystko, aby  do szkół nie mieli wstępu przyjaciele zainteresowani wczesną seksualizacją polskich dzieci w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Będziemy chronili uczniów, dbając o to, aby rodzice z pomocą wychowawców mogli odpowiedzialnie przekazać im piękno ludzkiej miłości.
3. Nie pozwolimy wywierać administracyjnej presji na rzecz stosowania poprawności politycznej ( słusznie zwanej niekiedy po prostu homopropagandą) w wybranych zawodach. Będziemy chronili m.in. nauczycieli i przedsiębiorców przed narzucaniem im nieprofesjonalnych kryteriów działania w szczególności w pracy wychowawczej, przy doborze pracowników, czy kontrahentów.
Deklarujemy, że Powiat Leski w realizacji swoich publicznych zadań będzie wierny tradycji narodowej i państwowej, pamiętając o 1050 latach Chrztu Polski, 100 latach odzyskania niepodległości Polski i 29 latach od odzyskania Samorządności Polek i Polaków.”
Pod dokumentem podpisał się przewodniczący rady Marek Małecki.

Całość dokumentu znajdziecie w naszej galerii. 

Na stronie naszademokracja.pl powstał apel aktywistów z terenu sanockiego, w którym zadane zostały pytania do starosty leskiego oraz rady miasta. 

Jako aktywiści i aktywistki z grupy LGBT+ Activist Sanok oraz wszystkie osoby, którym leży na sercu dobrostan, bezpieczeństwo i przyszłość osób LGBT+ (lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, queerowe, interpłciowe i aseksualne) na Podkarpaciu, chcemy zabrać głos w kwestii przyjętej 26 kwietnia 2019 roku uchwały w sprawie „powstrzymania ideologii LGBT w powiecie leskim”.

Aktywiści podkreślają, że osoby LGBT+ żyją wszędzie, w całej Polsce, niezależnie od przyjmowanych przeciwko nim uchwał i deklaracji. Podpierają się badaniami, które pokazują, że w każdym społeczeństwie stanowią oni między 5 a 10% ogółu. Jasno wynika, że osoby LGBT+ mieszkają zatem także i w Lesku, niewykluczone, że w naszym najbliższym otoczeniu. Pracują tu gdzie i my, chodzą do szkoły, spotykamy się z nimi w sklepie.

Możliwe, że są nawet członkiniami i członkami rodzin radnych, którzy w 2019 roku zagłosowali za uchwałą, wykluczającą ich z lokalnych wspólnot i pokazującą, że nie ma dla nich miejsca w Lesku

- czytamy w apelu.

Mówimy głośne NIE dyskryminacji i publicznie chcemy zadać radnym oraz staroście kilka pytań:

1. Jak wyglądała do tej pory i jak ma wyglądać w przyszłości realizacja tej uchwały? Na jakich podstawach prawnych się opiera?
2. Czy są Państwo świadomi jak w historii kończyło się tworzenie miejsc wolnych od jakichkolwiek grup obywateli, np. Żydów? Czy są gotowi wziąć Państwo odpowiedzialność za ewentualne akty przemocy wobec osób nieheteronormatywnych na terenie Leska?
3. Czy śledzili Państwo działania poprzedniego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który skierował do pięciu wojewódzkich sądów administracyjnych skargi na uchwały rad gmin dotyczące przeciwdziałania „ideologii LGBT”? Cztery spośród tych uchwał (Lipinki, Klwów, Istebna, Serniki) są już uchylone dzięki tym skargom. Czy są Państwo świadomi, że leska uchwała może także znaleźć swój finał w sądzie?
4. Czy zdają sobie Państwo sprawę, że uchwały te są dyskryminacyjne i naruszają unijne polityki horyzontalne, więc mogą być powodem do zablokowania wpływu funduszy unijnych? Czy wezmą Państwo odpowiedzialność za brak unijnego dofinansowania na ważne dla lokalnych społeczności inwestycje?
5. Czy wiedzą Państwo, że z badania Kampanii Przeciw Homofobii, Stowarzyszenia Lambda Warszawa i Fundacji Trans-Fuzja dowiadujemy się, że nawet 70% młodzieży LGBT+ ma myśli samobójcze z powodu doświadczanej dyskryminacji, a osoby, które żyją w tzw. strefach wolnych od LGBT mają myśli samobójcze jeszcze częściej?

Uważamy, że przyjęcie tej uchwały podczas sesji rady powiatu w Lesku 26 kwietnia 2019 r. to nie tylko bezsensowne i niepotrzebne, ale przede wszystkim podłe łamanie praw człowieka, które należy nareszcie zakończyć.

Domagamy się równego traktowania nas i naszych przyjaciół z Leska. Nie zgadzamy się na traktowanie naszych sąsiadów jak mieszkanek i mieszkańców drugiej kategorii. Polska musi być wolna od nienawiści – wolna od uchwał skierowanych przeciwko osobom LGBTQIA!

Apel został zapoczątkowany i podpisany przez osoby należące do grupy LGBT+ Activist Sanok:

• Wioleta Fedorus
• Dominika Koczeń
• Jakub Gawron
• Bernard Balzano
• Aleksandra Rydosz
• Wiktoria Aleksandra Barańska
  
  

Blisko Sanoka, w Lesku - nadal funkcjonuje ta durna uchwała. Mam tam przyjaciół LGBT+, część z nich z Leska uciekła, ponieważ przez te nieludzkie uchwały nasza społeczność LGBT+ czuje się coraz bardziej przestraszona i wyobcowana. Uważam, że przyjęcie tej uchwały podczas sesji rady powiatu w Lesku 26 kwietnia 2019 r. to podłe łamanie praw człowieka. Ohydna narracja wyborcza, po której bierze mnie na wymioty. Radni, którzy głosowali za przyjęciem tej uchwały, chyba nie pomyśleli, że ludzie LGBT+ to mogą nawet też być ich dzieci.
Czy radni powiatowi mają świadomość, że w 1954 roku psycholog Gordon Allport opracował model eskalacji uprzedzeń i dyskryminacji?
Skala Gordona zaczyna się od mowy nienawiści, a następnie przechodzi do marginalizacji i dehumanizacji, potem następuje dyskryminacja, ataki fizyczne, a kończy się eksterminacją. Czy do tego dążycie? Bo właśnie od mowy nienawiści się wszystko zaczyna.
Nie pozwolimy na to, aby historia się powtórzyła, a zarazem walczymy o to, żeby było lepiej. Walczymy o swoje prawa i godne, spokojne życie. Nie jesteśmy obywatelami drugiej kategorii, nie jesteśmy gorsi. Walczymy za siebie i za tych, co się walczyć boją - są to nasi przyjaciele z Leska

- mówi stanowczo Wioleta Fedorus z Sanoka.

W podobnym tonie brzmi wypowiedź młodego aktywisty z Sanoka Barnarda Balzano.

Osobiście nie wiem co trzeba mieć w głowie by wymyślać takie uchwały jak strefy wolne od LGBT.  Uważam że takie rzeczy są okropnie krzywdzące i infantylne. Sam jako nastolatek zmierzałem się z wieloma aktami homofobii. Państwo powinno nas wspierać i działać przeciwko dyskryminacji, a nie nazywać się strefą wolną od osób które nie są w normach staroświeckiej i katolickiej rzeczywistość Polski . I to wszystko w momencie gdy procent prób samobójczych wśród osób LGBT rośnie. Jest nas coraz więcej i przestajemy milczeć. Jedyny kto próbuje kogoś indoktrynować, to właśnie takie konserwatywne władze jak PiS. Wprowadzają nagonkę na osoby LGBT i narzucają "wolność" od nich na cały powiat. Dążymy do lepszej zmiany i podpisaliśmy się pod petycją. Was też zapraszam!

Na wystosowanym apelu widnieje nazwisko Wiktorii Barańskiej, dlatego poprosiliśmy ją również o wypowiedź:

Uchwały o strefach wolnych od LGBT krzywdzą tak naprawdę wszystkich. Są oczywistym okrucieństwem wobec osób nieheteronormatywnych z danej miejscowości, ale na nich lista się nie kończy. Tracą także inni mieszkańcy i mieszkanki, zmuszeni do życia w niepewności – skoro dzisiaj radnym przeszkadzają osoby LGBT+, kto będzie im przeszkadzał jutro? Straty są jednak nie tylko psychologiczne, ale także finansowe, bo przyjmowanie takich uchwał wiąże się z olbrzymimi stratami pieniędzy z funduszy unijnych. Wystartowaliśmy z naszym apelem, bo uważamy, że każdy człowiek ma prawo do szczęścia i bezpieczeństwa. Zachęcamy do poparcia! 

Niestety nie udało nam się skontaktować w ubiegłym tygodniu z radą miasta Leska. Gdy tylko będzie to możliwe, do tematu powrócimy. 
Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć apel aktywistów zapraszamy na stronę naszademokracja.pl do podpisania APELU.