Niedawno, spacerując po deptaku, można było zauważyć rusztowania postawione wokół niszczejącej kamienicy przy ulicy 3 Maja. Jednak - jak się okazało - były to tylko drobne prace zabezpieczające budynek od frontu. Z tyłu, gdzie znajduje się wejście do mieszkania państwa Dendurów, wciąż niewiele się zmieniło pod względem remontu.
– Po interwencji Korso Gazety Sanockiej przyszli pracownicy z Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej i postrącali odpadające cegły – mówi Grażyna Dendura, mieszkanka kamienicy. – Na schodach, którymi wychodzi się na balkon, postawili tabliczkę „Teren budowy, wstęp wzbroniony”. Nic poza tym nie jest robione, a nam na głowę dalej sypie się tynk – dodaje kobieta.
We wcześniejszej ekspertyzie dotyczącej budynku stwierdzono zagrożenie życia i zdrowia mieszkańców.
– Biegły powołany przez urząd miasta napisał, jakie roboty zabezpieczające są konieczne do wykonania – mówi Jan Paszkiewicz, prezes SPGM. – Prace przy elementach, które nie zagrażają życiu, zostały ujęte w planie remontowym na przyszły rok.
Więcej informacji na temat dalszych losów kamienicy w następnym numerze naszego tygodnika.