W rozmowie z Korso Gazetą Sanocką na początku maja, a nawet jeszcze podczas spotkania z rodzicami na początku czerwca Robert Zoszak, dyrektor obecnego G2, uprzedzał, że utworzenie klasy czwartej stoi pod znakiem zapytania. Aby klasa powstała, konieczne było, aby rodzice zapisali co najmniej kilkanaścioro dzieci i zadeklarowali z całą pewnością, że zdania nie zmienią.
Już w czerwcu bowiem konieczne jest zamówienie w wydawnictwie podręczników dla uczniów - określonych tytułów i ilości.
Wreszcie liczba zgłoszonych obecnych trzecioklasistów: 17 (na 12 czerwca) - okazała się wystarczająca, aby móc ogłosić z cała pewnością: klasa czwarta powstanie. Decyzją rodziców zostały do niej przeniesione dzieci głównie z SP nr 2, ale też z innych sanockich podstawówek.
Co ciekawe, takich problemów nie było z młodszymi rocznikami. Bez problemu skompletowano dwie klasy pierwsze, a nawet nieoczekiwanie klasę drugą i trzecią. Jak zapewnia wiceburmistrz Stanisław Chęć, kuratorium oświaty wyraziło już na to zgodę.
Maluchy będą korzystać ze świetlicy, stołówki (posiłki dostarczy firma kateringowa), zamykanych szafek w szatni, nowej sali gimnastycznej. Czekają też na nie zajęcia dodatkowe, tzw. innowacje: język niemiecki lub francuski, jezyk angielski, interaktywna matematyka i zajęcia sportowe: piłka ręczna bądź unihokej.
Dyrektor Zoszak zapewnia też, że w szkole nie będzie nauki na zmiany.