reklama
reklama

Tego nie można opisać słowami, ale w oczach tych ludzi widać, że przeżyli piekło - Relacje policjantów służących na granicy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Funkcjonariusze jednostek policji z całego kraju znajdują się aktualnie na granicy polsko-ukraińskiej. Zapytani o dotychczasową służbę policjanci postanowili, że podzielą się swoimi doświadczeniami i przeżyciami. Oto niektóre z nich
reklama

Post. Justyna Pless – SPPP Zielona Góra, oddelegowana do służby przy punkcie recepcyjnym na terenie KPP Ustrzyki Dolne:

Ciężko opisać ogrom tych obrazów, dźwięków, ludzi, sytuacji, z którymi zetknęłam się na służbie w Bieszczadach, w związku z wybuchem wojny na Ukrainie. Jednak w głowie najbardziej utkwił mi obraz starszego człowieka, który z wyrazem bezradności na twarzy szedł drogą w kierunku punktu recepcyjnego z małą drewnianą walizeczką. Nie wiem dlaczego akurat to zapamiętałam najmocniej, ponieważ stykaliśmy się z dużo bardziej dramatycznymi i dynamicznymi sytuacjami, ale ten straszy Pan i ta znamienna walizeczka…

 

Sież sztab. Grzegorz Geisler - SPPP Zielona Góra, oddelegowany do służby przy punkcie recepcyjnym na terenie KPP Ustrzyki Dolne:

Oczy ludzi, którzy uciekli przed wojną, którzy ją widzieli, przeżyli, dotknęli jej. Tego nie można opisać słowami, ale to od razu widać w oczach tych ludzi, którzy przeżyli prawdziwe piekło.

 

Post. Karolina Lis - SPPP Zielona Góra, oddelegowana do służby przy punkcie recepcyjnym na terenie KPP Ustrzyki Dolne:

Ja najbardziej zapamiętałam 6 może 7-letnią dziewczynkę, która dostała ataku paniki i krzyczała, że nie chce umierać. Dziewczynka długo nie mogła się uspokoić i wymagała pomocy załogi karetki pogotowia.

 

St.asp.Tomasz Jarociński - SPPP Zielona Góra, oddelegowany do służby przy punkcie recepcyjnym na terenie KPP Ustrzyki Dolne:

Dzieci... najbardziej szkoda mi dzieci. Noc, trzynaście stopni na minusie, i to pytanie na ich zmęczonych twarzach – Dlaczego? Ale są i pozytywy. Ludzie do nas przychodzą, przytulają się, dziękują. I to będzie mnie grzało i dawało siłę do działania na jeszcze długi czas.

 

Sierż. Alan Zygart SPPP Zielona Góra, oddelegowany do służby przy punkcie recepcyjnym na terenie KPP Ustrzyki Dolne:

Ja jestem pełen podziwu dla ludzi i ich zaangażowania w pomoc. I naszych rodaków i całego świata. To buduje. Niestety są i obrazy, które ciężko będzie zapomnieć. Pamiętam dziewczynkę, 12-13 lat, trzeba było jej szybko podać kroplówkę. Po kilkudniowej ucieczce była skrajnie odwodniona, nie miała sił już na nic.

 

Asp sztab. Paweł Szymczak – OPP Poznań – oddelegowany do służby przy przejściu granicznym Krościenko-Smolnica:

Dobro! Jestem pod ogromnym wrażeniem społeczeństwa, które całym sobą, z entuzjazmem i dobrą energią zaangażowało się w pomoc. Z resztę nie tylko prywatni ludzie przystąpili do działania, ale i miejscowe samorządy i organizacje, nie zważając na porę dnia czy nocy. Wszyscy zgodnie współpracowali.

 

Podkom. Rafał Wiktorowski - OPP Poznań – oddelegowany do służby przy przejściu granicznym Krościenko-Smolnica:

 Setki, tysiące kobiet z dziećmi. Przemarznięte, pchające wózki, z jakąś jedną torbą pod pachą, czy reklamówką w ręce. Trudno mi wyłuskać jedną konkretną sytuację. Wszystkie zlewają mi się w jeden obraz. To uderzyło mnie najbardziej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama