Jest jednak nadzieja. LGD "Dorzecze Wisłoka" może wesprzeć finansowo realizację tego pomysłu.
Jak pisaliśmy w marcu, była szansa na wsparcie materialne budowy centrum. Wciąż jest wiele do zrobienia, bo potrzebnych jest jeszcze ponad 400 tys. zł. Złożono wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w listopadzie zeszłego roku.
- Znaleźliśmy się pod kreską na liście ministerstwa - stwierdza Bogdan Golowski, inspektor ds. inwestycji Urzędu Gminy Zarszyn. - Wyprzedziło nas wiele projektów, które opiewały na kwoty zaledwie kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Gmina Zarszyn odwołuje się jednak od decyzji resortu. Za niespełna trzy tygodnie ministerstwo ustosunkuje się do pisma.
- Raczej mamy niewielkie szanse na otrzymanie dotacji z Warszawy - ubolewa Golowski. - Jedynym ratunkiem będzie wsparcie ze strony Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania "Dorzecze Wisłoka" - dodaje.
Zarówno wśród mieszkańców Pastwisk, jak i pracowników urzędu gminy daje się zauważyć niezadowolenie z decyzji ministerstwa.