Podwyżki cen za odpady komunalne w 2019 roku
W lutym bieżącego roku Wydział Ochrony Środowiska Gospodarki Komunalnej i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Brzozowie poinformował, że zgodnie z podjętą uchwałą Rady Miejskiej w Brzozowie w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki takiej opłaty od 1 marca 2019 r. w Gminie Brzozów obowiązywać będą stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi
w wysokości: 12,50 zł miesięcznie od mieszkańca, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane poprzez segregację oraz 25 zł miesięcznie, jeżeli odpady nie są segregowane. Druga połowa roku 2019 przyniosła, jednak kolejne podwyżki i od 1 października opłata za odpady segregowane wynosi 16 zł miesięcznie od mieszkańca, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane poprzez segregację oraz 32 zł miesięcznie, jeśli nie są segregowane. Sam fakt wzrostu kosztów mógł nie dziwić w sytuacji, kiedy wiele polskich gmin podnosiło opłaty za tzw. „śmieci”, tłumacząc to m.in. wzrostem cen paliw, energii elektrycznej i kosztów pracy. Podwyżki mogły, jednak nadwerężyć budżet wielu rodzin w gminie Brzozów, zwłaszcza tych dużych. W przypadku np. 5-osobowej rodziny wzrost cen za odpady komunalne w przypadku segregacji to miesięcznie o 17,50 zł. więcej w stosunku do cen z początku 2019 roku. To podwyżka o ponad 70%! Obecnie jednak inna kwestia nurtuje część brzozowskich radnych: co stało się z pieniędzmi z podniesionych opłat? Pytanie to opierają, bowiem na przypuszczeniach, że podwyżki nie były uzasadnione ze względów ekonomicznych, a władze gminy, a konkretnie Burmistrz Brzozowa – Szymon Stapiński zdecydowały pokryć nimi inne, nieokreślone obecnie wydatki.
Nieprawidłowości w sprawozdaniu finansowym Burmistrza Brzozowa Szymona Stapińskiego
Niejasności dostarcza też sprawozdanie finansowe przedstawione przez Burmistrza Brzozowa, dotyczące wykonania budżetu na rok 2018. Wykazało ono, że dochody z opłat za wywóz tzw. śmieci były o blisko 227 tys. zł. wyższe niż wydatki. W trakcie ostatniej sesji Rady Miasta część radnych zadała pytanie o to, co stało się z nadwyżką finansową. W sierpniu tego roku Burmistrza Brzozowa mówił o konieczności zapłaty zaległych rachunków, jednak w trakcie obecnej sesji nie odniósł się do stawianych przez radnych pytań. W efekcie cześć radnych zdecydowała zwrócić się do Regionalnej Izby Obrachunkowej o sprawdzenie wydatków gminy i sposobu zarządzania publicznymi pieniędzmi.
Burmistrz Brzozowa Szymon Stapiński nie skomentował zaistniałej sytuacji i nie odniósł się do pytań radnych. Sprawa będzie badana, a w brzozowskim urzędzie być może już niebawem pojawi się kontrola z Regionalnej Izby Obrachunkowej.