Z prośbą o dofinansowanie zwrócił się radny Ludwik Wójcik.
- Chciałbym zabrać głos w imieniu mieszkańców Bażanówki, ale przede wszystkim w imieniu tych najmłodszych - podkreśla. - Chodzi o budowę placu zabaw. W 2011 roku rada rodziców uzbierała 6,5 tys. złotych. Z inicjatywy wójta otrzymaliśmy 6,5 tys., czyli łącznie pozyskano 13 tys. złotych. Powstał mini plac zabaw, który składał się z dwóch koników, zjeżdżalni i jednej drewnianej huśtawki. A teraz niewiele po nim pozostało. Obiekt mieści się na nieogrodzonym terenie obok szkoły.
Obecnie rada rodziców podjęła kolejną inicjatywę. Znaleziono teren, który na własną rękę mieszkańcy chcą wyrównać. Organizacje społeczne wsi składają się po 500 zł, aby wybudować plac zabaw.
- Zwracam się z ogromną prośbą do wójta i skarbnika gminy o wsparcie tego pomysłu - mówi Wójcik. - Sami nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Osoby przyjeżdżające do naszej wioski pytają, gdzie ich dzieci mogą się pobawić. Niestety takiego miejsca na chwilę obecną nie ma.
Na wniosek radnego postanowiła odpowiedzieć Ryszarda Mikołajek, skarbnik gminy.
- Pojawia się szereg sygnałów z całej gminy o potrzebach poszczególnych miejscowości - twierdzi. - Szkoła Podstawowa w Bażanówce wskazuje na konieczność zrobienia elewacji budynku, a to koszt ponad 40 tys. złotych. Z kolei rada sołecka z tej wioski wnioskuje o wykonanie prac drogowych (np. przepustów czy mostków) - wylicza.
Jak dodaje, do gminy wpłynęło kilka pism ze Szkoły Podstawowej w Jaćmierzu o remont kostki i chodnika dookoła szkoły. Co więcej, szkoła w Nowosielcach pragnie przygotować zaplecze lekkoatletyczne, którego tam brakuje. Do gminy wpłynął z tej szkoły także wniosek o zakup nowego kontenera, gdyż poprzedni się zepsuł.
- Niestety zostały wybrane tylko najpilniejsze inwestycje, bo mamy obciążenie w postaci kredytu w wysokości 3 mln złotych - argumentuje Mikołajek. - Pozostałe sprawy muszą czekać, a jak długo, to trudno powiedzieć. Ewentualnie można pomyśleć o dofinansowaniu. A przy wsparciu z zewnątrz trzeba mieć też wkład własny. I koło się zamyka, bo są jeszcze wydatki bieżące. Działa na naszym terenie wiele stowarzyszeń, które oczekują wsparcia z budżetu gminy. Wiem, że inicjatywy są szlachetne, ale my mamy swoje wydatki - kwituje.