Większość mieszkańców bieszczadzkich wiosek są starszymi ludźmi i po zmroku po prostu nie wychodzą z domów. Mówi się w wioskach że po zmroku jest "godzina niedźwiedzio-wilcza". Na filmie pokazana jest wyraźnie odległość w jakiej znajdują się zabudowania w których mieszkają ludzie od miejsca gdzie zaatakowały wilki. Leśnicy podejrzewają, że wataha która dopuściła się ataku na łanię została wypłoszona przez ludzi, którzy szli wcześnie rano do pracy.