Tym połączeniem mężczyzna mógł dostać się jedynie do miejscowości Długie, a dalej do Bażanówki. Kilka osób jadących w kierunku Beska zostało więc na lodzie.
- Nie wiem dokładnie, kiedy to połączenie zlikwidowano – mówił oburzony mężczyzna. - W każdym razie ogromnym zaskoczeniem była dla mnie także wyższa cena biletu za przejazd.
Pan Michał nie potrafił ukryć swojej złości. To była dla niego bardzo trudna sytuacja, gdyż musiał prosić znajomych o nocleg. Niespodziewanie bowiem w środku nocy nie miał możliwości dostać się do swojego domu.
Sprawdziliśmy stronę internetową przewoźnika Arriva. Tego dnia jedynym połączeniem komunikacyjnym na trasie z Zasławia do Beska był autobus odjeżdżający o godzinie 15:15. Skontaktowaliśmy się również z dyżurnym ruchu na dworcu w Sanoku.
- Proszę zadzwonić do biura naszej firmy – odesłał nas pracownik Arrivy. - Nie będę się wypowiadać w tej sprawie.
Więcej w 14 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka