Reklama

AFERA! "Marcin żyje i jest w Niemczech" - po czym odszukano jego zwłoki

Opublikowano:
Autor:

AFERA! "Marcin żyje i jest w Niemczech" - po czym odszukano jego zwłoki - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Sprawa Marcina z Nehrybki wydaje się nie mieć końca. Na światło dzienne wychodzą kulisy sprawy tak przerażającej, że trudno ją skomentować. Zamiast komentarza przedstawimy fakty. Będziesz wstrząśnięty!

Marcin Dmytryszyn z Podkarpacia zaginął 26 marca tego roku. Ta historia jest dobrze znana naszym Czytelnikom, bo pisaliśmy o niej często i często też prosiliśmy o pomoc w poszukiwaniach. Marcin zaginął w Holandii, po kłótni z kolegą. Wyszedł z wynajmowanego mieszkania i odjechał własnym autem. Świadkowie mieli wrażenie, że Marcin mógł się czegoś lub kogoś bać, prawdopodobnie sam zgubił dokumenty tożsamości.


Zgłaszał się z prośbą o pomoc na policję, ale ta odesłała go do konsulatu. Przez barierę językową policjanci nie zrozumieli, co Marcin chce im przekazać. Poszukiwania w Holandii na wielką skalę rozpoczęła nie tylko policja, ale również Polacy tam pracujący i mieszkający. Nie udałoby się to, gdyby nie grupa osób działających na Facebooku pod nazwą Zaginięcia - Niewyjaśnione sprawy w Polsce. To dzięki niej holenderskie media pisały szeroko na temat poszukiwań Marcina i organizowane były wspólne poszukiwania m.in. w WieringerwerfAkcja poszukiwawcza byłaby kontynuowana z większym zaangażowaniem, gdyby nie rewelacyjne informacje, że Marcin pracuje w Niemczech...
  CZYTAJ WIĘCEJ >>  

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE