Zważywszy na fakt, iż działając pod wpływem emocji, które zostały spowodowane brakiem możliwość wyjazdu na akcję ratunkową, na jednym z popularnych portali społecznościowych opublikowaliśmy post, w którym skierowaliśmy kilka gorzkich słów w stronę włodarzy naszej Gminy.
Mowa o artykule: Wóz strażacki nie odpalił. Prywatnymi samochodami ruszyli ratować ludzkie życie! [FOTO]
Jestem przekonany, że nie muszę nikomu z naszych braci Strażaków tłumaczyć, co czuje każdy z nas, niezależnie od tego czy jest on ochotnikiem, czy Strażakiem zatrudnionym na umowę o pracę w PSP, kiedy nie może wyjechać, ratować życia i mienia ludzkiego z niezależnych od niego przyczyn. Mam nadzieję, że zaistniała sytuacja pomimo tego, że nie była dla nas łatwa, przyniesie pozytywne skutki w przyszłości i zdopinguje nasze Władze do dalszej, efektywniejszej, a przede wszystkim bardziej przemyślanej pracy i podejmowania odpowiednich decyzji.
Nie mogę jednak całej winy zrzucić na włodarzy Gminy. Jestem przekonany, że nie mieli oni złych intencji i na pewno ich celem nie było wyłączenie naszej jednostki z działań, co niestety nastąpi jeżeli nie znajdziemy rozwiązania naszego wspólnego problemu i pojazd na okres zimowy pozostanie bez garażu.
Mieszkam w Hołuczkowie od wielu lat i całą pewnością mogę powiedzieć, że obecna Pani Wójt pozyskała najwięcej środków pochodzących z zewnętrznych źródeł finansowania, dzięki czemu jednostka mogła zakupić sprzęt, który znacząco ułatwia prowadzenie akcji ratunkowej. Co więcej, w mojej opinii środki finansowe są dzielone możliwie sprawiedliwie, dzięki czemu żadna z jednostek OSP w naszej gminie nie czuje się pomijana i niedoceniana. Za to w tym miejscu serdecznie Pani dziękuję.
Jednakże nie zmienia to faktu, iż zdarzyła się wpadka z naszym garażem. Należy wyjaśnić, że nasz wóz strażacki nie odpalił z powodu rozładowania akumulatorów. W komentarzach pod naszym postem na portalu społecznościowym pojawiły się zarzuty, że samochód powinien być codziennie odpalony i sprawdzony. W związku z tym oświadczam, iż pojazd został sprawdzony dwa dni przed zaistniałą sytuacją. Niestety nie możemy codziennie „przepalać” naszego samochodu z uwagi na to, iż musimy stosować się do zapisów Zarządzenia Wójta Gminy Tyrawa Wołoska, zgodnie z którym rozruch kontrolny może być przeprowadzony jedynie dwa razy w miesiącu.
Niewątpliwie, gdyby pojazd był garażowany, sytuacja nie miałaby miejsca. Nie chcę nikogo obarczać winą za to co się wydarzyło. Nie ulega wątpliwości, że złożyło się na to wiele czynników. W mojej opinii etapy remontu świetlicy zostały źle zaplanowane, przez co w chwili obecnej zarówno garaż jak i część gastronomiczna są placem budowy i nikt oprócz ekipy budowlanej nie ma prawa tam przebywać. Niestety z powodu braku środków finansowych cała świetlica jest obecnie wyłączona z użytkowania. Nie wiem, a przede wszystkim nie jest moją rolą ocenianie czyja to wina, być może inspektora nadzorującego, projektanta, kierownika budowy, a może rady gminy, nie mnie to oceniać.
Reasumując, cała historia ma swoje dobre i złe strony. Nie ulega wątpliwości, że zaistniała sytuacja niewątpliwie nie powinna się wydarzyć i spowodowała pośrednie zagrożenie. Na szczęście na miejsce zostało zadysponowane OSP Tyrawa Wołoska i dzięki nim sytuacja na miejscu zdarzenia zostało niezwykle szybko opanowana, za co serdecznie dziękuję. Jednocześnie, z całej Polski spływają do mnie informacje od dobrych ludzi, którzy chcą wspomóc naszą jednostkę w formie darowizn. Mam nadzieję, że rozmowy przebiegną po mojej myśli i już niedługo pozyskamy wystarczającą ilość środków finansowych, aby wspomóc napięty budżet naszej gminy i jeszcze w tym roku zakończyć przebudowę naszego garażu.
Na koniec pozwolę sobie na odrobinę moich prywatnych przemyśleń. Kochani Druhowie, zapewne każdy z was wie, że skrót PSP oznacza Państwowa Straż Pożarna. Otóż nie, ponieważ w mojej miejscowości są osoby, które tłumaczą to jako Prywatną Straż Pożarną. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Może dlatego, że posiadam dwóch synów i obaj są członkami OSP Hołuczków, a może dlatego, że Prezes i Skarbnik to ojciec z synem. Nie ulega wątpliwości, że w OSP Hołuczków gros członków jest ze sobą spokrewnionych. Tylko co to zmienia? Czy to, że w zarządzie zasiadają członkowie rodzin lub w akcji ratującej życie i mienie bierze udział ojciec, syn, czy wujek powoduje, że nasze działania są mniej skuteczne.
Nic bardziej mylnego. Kochani każde ręce do pomocy są potrzebne. W tym miejscu zapraszam wszystkich chętnych do zgłaszania się do OSP, im więcej osób chcących ratować ludzkie życie i mienie, tym lepiej. Obecnie w naszej jednostce jest kilka osób, które starają się, aby OSP na naszym terenie funkcjonowało jak najlepiej i myślę, że przez to przypadło nam niechlubne określenie Prywatna Straż. Tylko kochani, ja ani nikt z zarządu, nikomu nie ograniczamy możliwości decydowania o tym co dzieje się w naszej jednostce.
Jednocześnie decyzje muszą być podejmowane na bieżąco, a niejednokrotnie na zorganizowane przeze mnie zebranie przychodzi kilka osób. W takiej sytuacji nie dziwcie się proszę, że cały czas te same osoby decydują o tym co się dzieje w OSP Hołuczków. Decydują te osoby, które przychodzą na zebrania, o których są informowani wszyscy członkowie OSP. W tym miejscu wielki ukłon dla naszego Prezesa, Wiceprezesa i Skarbnika, którzy poświęcają swój wolny czas i własne pieniądze, a niejednokrotnie korzystają z urlopów wypoczynkowych w swojej pracy, aby załatwiać sprawy związane ze Strażą.
Nie zależnie od tego co się wydarzyło, mam nadzieję, że współpraca z włodarzami Gminy nadal będzie owocna, a problem z utrzymaniem wozu strażackiego w gotowości zostanie możliwie jak najszybciej rozwiązany.
Z poważaniem,
Naczelnik OSP Hołuczków