Zdanie odrębne: Historia i teraźniejszość

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Zdanie odrębne: Historia i teraźniejszość - Zdjęcie główne

foto pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Warto przeczytać Żyjemy w czasach chaosu, który powoli obejmuje coraz więcej obszarów życia, a więc i historię rozumianą jako nauka. Oto profesor, kiedyś autor rzetelnych książek, pisze podręcznik dla młodzieży w skrócie Hit, w którym roi się od błędów, przekłamań, fobii, obsesji itp., dyskwalifikujących zawodowego historyka.

W tym samym czasie historyk–amator, czyli taki, który ceni i kocha historię, publikuje książki par excellence, tzn. w najwyższym stopniu historyczne. Sanoczanin, p. Robert Antoń z zawodu weterynarz, jest autorem kilku poważnych prac historycznych, których mógłby mu pozazdrościć nie jeden uczony z tytułami.

Zacznę od największej, która jest niedostępna na Wawelu, za to można ją kupić w Wydawnictwie Ruthenus (z Krosna), nosi tytuł: Skarby wawelskie w Kanadzie w latach 1940 – 1960. Jest to imponujące dzieło (550 stron), owoc wieloletnich badań ukazujących „wojenne i powojenne dzieje arrasów”, czyli płócien tkanych nicią jedwabną, wełnianą, złotą i srebrną, które kiedyś zdobiły ściany zamku królewskiego. Autor, uwzględniając sporą literaturę (w tym źródła i dokumenty trudno dostępne), prześledził fata, czyli losy naszych narodowych pamiątek – w czasie II wojny i po jej zakończeniu.

Dzięki ludziom, którzy rozumieli potrzebę ochrony i ratowania zabytków polskiej kultury, skarby te na czas wojny znalazły się w Kanadzie, a po dwudziestu latach wróciły do Kraju. Fascynująca książka na ich temat ukazuje się w 60. rocznicę powrotu arrasów. Zawiera obszerną bibliografię, indeks nazwisk, zdjęcia osób oraz źródeł archiwalnych – polskich i obcych, dokumentujących zabiegi oraz trudności związane z odzyskaniem płócien. A w tle tych starań – nie tylko rewindykacja dóbr kultury, lecz również dyplomatyczna gra na dużą skalę, nie wspominając o polityce historycznej …

Druga książka Roberta Antonia, owoc jego historiograficznej pasji, to monografia twórcy jednej z gałęzi sanockiego przemysłu, zatytułowana: Dr Oskar Schmidt (1902 – 1976) Sanocki król gumy (Krosno 2021). Prof. Andrzej Chwalba (o którym za chwilę) tak ocenił tę pracę: „Czytałem fragment książki o gumie sanockiej Pana Znajomego. Dobry, zaskakująco dobry warsztat. Ciekawe pióro. Sanocki talent”. Trudno o lepszą rekomendację, którą amatorowi wystawia zawodowy historyk. Poprzestańmy więc na kilku informacjach o Austriaku z prusko-śląskimi korzeniami, synu niedoszłego misjonarza, doktorze chemii, zasłużonym dla Sanoka w okresie rozwoju miasta, kiedy znalazło się ono w obrębie COP, czyli Centralnego Okręgu Przemysłowego…

Dzięki Schmidtowi i współinwestorom w roku 1932 zaczęła działać Polska Spółka dla Przemysłu Gumowego. Kiedy Austria została włączona do III Rzeszy, Schmidt wystąpił o obywatelstwo polskie dla siebie, żony i dwu synów. Z Polakami dzielił losy wojenne i powojenne, wykazując się zaletami umysłu i prawością charakteru. Od książki o cudzoziemcu, zasłużonym dla naszego miasta, trudno się oderwać, zwłaszcza że fabryka, której dał początek, istnieje do dziś, choć w zmienionym kształcie…

*

Pasjonującą rozmowę o historii dali nam kolejni goście cyklu spotkań pt. Historyczne bestsellery – prof. Andrzej Chwalba, b. prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz dziennikarz i publicysta red. Wojciech Harpula. Ich półtoragodzinny dwugłos, zatytułowany Polska – Rosja. Historia obsesji, obsesja historii – w dniu 23 września br. zgromadził w sali MBP całkiem pokaźną liczbę osób (biorąc pod uwagę, że po sąsiedzku trwał 31 Festiwal im. Adama Didura). Dwaj kompetentni ludzie – fachowiec i pasjonat historii nie opowiadali bajek, ani nie pisali od nowa dziejów ojczystych, tylko rzetelnie prezentowali fakty historyczne oraz pokazywali ich możliwe interpretacje. A po tym żywym wykładzie, utrzymanym w stylu naukowej debaty, podpisywali swoje książki. Można się było przekonać, że dialog spierających się fachowców daje obserwatorowi więcej niż monolog uczonego, który chodzi w aureoli…

*

A teraźniejszość? Jaka jest, każdy widzi… Najgorsze, że nie ma węgla (wungla – jak szydzi prezes Glapiński). Na miejscowym składzie dwie kupy opału, przykryte płachtami, pewnie przed deszczem… Rząd – brak węgla próbuje przerzucić na samorządy. Nie wystarcza mu, że te wzięły na siebie ciężar pandemii, uchodźców z Ukrainy, zatrutej Odry itp. Chce, by handlowały drogim paliwem, a kiedy odmówią, zrzuci na nich winę za brak ciepła w domach i mieszkaniach… Idą wybory i trzeba kolejny raz pokazać wroga, który wcześniej doprowadził Polskę do ruiny (PO, PSL).

Nie wiadomo, jak się zachowa nasz samorząd, który żyje nowym mostem (obiecanym przez premiera). Pewnie pójdzie na ugodę… W ramach podpowiedzi: dostawą węgla mogłaby się zająć jedna z parafii; bocznica kolejowa biegnie tuż pod kościołem, placu nie brakuje, a na Podkarpaciu Kościół robi nie takie biznesy… Dodatkowo mógłby to być „uczynek miłosierny co do ciała”; duch od dawna przestał się tu liczyć!

*

Scena rodzajowa z autobusu linii nr 1, na przystanku pod Szpitalem Wojewódzkim w Krośnie (w dniu 6 października). Starszy mężczyzna zwraca się do kierowcy o informację, jak dojechać na dworzec PKP? Zamiast odpowiedzi jest pytany o skasowanie biletu. Pasażer pokazuje legitymację emeryta, honorowaną w większości polskich miast. Ale nie w Krośnie!… Tu trzeba mieć specjalny, krośnieński dokument, bo darmowe przejazdy finansuje Unia i to ona wymaga, by to rejestrować… Skoro pochodzi z Leska, czy innego Jasła, musi kupić cały bilet! Nie ważne, że jest emerytem, czyli wysłużył sobie darmowy przejazd…

*

Z wielu stron słychać, że Polska nie jest krajem dla ludzi starych; nawet gdyby dostali 15 czy 16 emeryturę. Wszystko zjada inflacja i… brak wyobraźni współrodaków.

Henryk Brzozowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy