reklama

Kroplówki na życzenie w domowym zaciszu: Rewolucja w zdrowiu czy ryzyko dla pacjenta?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: redakcja

Kroplówki na życzenie w domowym zaciszu: Rewolucja w zdrowiu czy ryzyko dla pacjenta? - Zdjęcie główne

Przede wszystkim nie szkodzić | foto redakcja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Warto przeczytaćZ przyjemnością informujemy, że w naszym dziale "Warto Przeczytać" będziemy publikować materiały autorstwa młodego, zaangażowanego i niezwykle kreatywnego człowieka – lekarza Oddziału Pulmonologii naszego Szpitala w Sanoku - Dariusza Dubisa. Dzisiaj na warsztat wziął tzw. kroplówki na życzenie. Zapraszamy na materiał publicystyczny.
reklama

 

 

Internet jest pełen ogłoszeń oferujących tzw. kroplówki na telefon, dostarczane bezpośrednio do domu pacjenta. Moda ta dotarła również na Podkarpacie, a nawet w odległe Bieszczady. Ale czy to rozwiązanie jest bezpieczne i korzystne dla pacjentów?

Alkohol to jeden z najstarszych i najbardziej znanych na całym świecie "poprawiaczy humoru", który towarzyszy nam w różnej postaci od zarania dziejów. Według ostatnich badań Chińczycy wytwarzali wino z ryżu, miodu i owoców już 9 tys. lat temu!

Mogłoby się więc wydawać, że nasze wieloletnie doświadczenia z tą używką zaowocują większą odpowiedzialnością w jej spożywaniu oraz racjonalnym radzeniem sobie z jej efektami ubocznymi. I co? I guzik! Szczególnym dowodem na naszą alkoholową indolencję jest nowy trend wśród celebrytów i nie tylko - kroplówki witaminowe na kaca. Nie trudno znaleźć w internecie ogłoszenia o dyskretnej i profesjonalnej "pomocy" dla osób "chorych" na syndrom dnia następnego, nawet w naszych lokalnych sanockich mediach. Poza wątpliwościami prawnymi związanymi z udzielaniem takich świadczeń medycznych (ponieważ tak trzeba traktować taką "usługę"), o których wypowiadał się już Rzecznik Praw Pacjenta, są również wątpliwości natury moralnej i etycznej, jeśli chodzi o zaangażowany w ten proceder personel medyczny.

Stosowanie w nieuzasadnionych przypadkach zabiegów medycznych, takich jak naruszenie ciągłości tkanek (zakładanie wszelkiego rodzaju wkłuć, wenflonów) i podawanie leków domięśniowo, dożylnie lub podskórnie, nawet z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, naraża potencjalnych "pacjentów" na różne konsekwencje, m.in.:

reklama

  1. Ryzyko zakażenia w miejscu wkłucia, które może prowadzić do miejscowego zapalenia skóry, a w najgorszym przypadku do sepsy.
  2. Zapalenie żyły w miejscu wkłucia.
  3. Krwotok w miejscu wkłucia - choć rzadki, należy pamiętać, że alkohol rozrzedza krew, co w połączeniu z zażywanymi lekami lub potencjalnymi zaburzeniami krzepnięcia może wywołać silny krwotok.
  4. Zakrzepowe zapalenie żył, które może prowadzić do powstawania zatorów.
  5. Silne miejscowe i ogólne reakcje alergiczne związane nie tylko z lekami zawartymi w kroplówce, ale i samym wenflonem.
  6. Nadmierne dożylne podanie płynów może prowadzić do obrzęków, szczególnie u pacjentów z niewydolnością serca lub nerek.
  7. Zaburzenia elektrolitowe - wlewy dożylne zawierające elektrolity mogą prowadzić do zaburzeń równowagi elektrolitowej (np. hiperkaliemia, hiponatremia), które same w sobie mogą wywołać groźne zaburzenia krążenia.
  8. Zator powietrzny: choć rzadki, ale może dać bardzo poważne skutki uboczne, gdy powietrze dostanie się do krwiobiegu.
Trzeba pamiętać, że działania niepożądane wkłuć i podawania kroplówek zdarzają się rzadko, a same najczęściej przynoszą więcej pożytku niż szkody, ratując ludzkie zdrowie i życie! I w takich, uzasadnionych przypadkach powinny być stosowane. Robiąc to jednak dla „wygody” osób, które „zapomniały”, że alkohol może prowadzić do kaca, niepotrzebnie narażamy ludzi na niebezpieczeństwo, co zdecydowanie stoi w sprzeczności z zasadami etyki i moralności lekarskiej oraz pielęgniarskiej!

I takie jest moje przesłanie dla personelu medycznego zaangażowanego w proceder. Zaś przesłanie dla tych, którzy po „upojonej” nocy chcą pójść na skróty, mam następujące: Jeżeli uderzasz się młotkiem w głowę i narzekasz na ból, to może, zamiast szukać silniejszych leków przeciwbólowych, po prostu odstaw młotek!

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo