reklama
reklama

O słupach energetycznych w chodnikach raz jeszcze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sygnały Czytelników Nie przypuszczaliśmy, że temat przesunięcia dwóch słupów energetycznych, tkwiących w chodniku biegnącym wzdłuż remontowanej ulicy Berka Joselewicza, stanie się tak wielkim problemem. Mało tego, problemem nie do pokonania!
reklama

Proszeni przez mieszkańców, zainteresowaliśmy się remontem tej jakże ważnej z punktu widzenia komunikacyjnego uliczki. Z początku wydawało się, że skończy się na podziękowaniach, że Miasto wreszcie przystąpiło do długo oczekiwanego remontu. Wkrótce jednak pojawiły się problemy, wymagające medialnego wsparcia. Podjęliśmy wyzwanie. 

Pierwszym problemem, rzekomo nie do przejścia, jest przesunięcie dwóch słupów energetycznych, tkwiących w wąskim chodniczku, uniemożliwiających korzystanie z niego np. osób z wózkami dziecięcymi i zmuszających pieszych do wchodzenia na jezdnię. 

Zaniepokojeni, że remont się kończy, a słupy jak stały, tak stoją, alarmowaliśmy u jego wykonawcy – w Sanockim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej. Wczoraj na miejsce przybył osobiście szef wydziału dróg, który przekazał nam wiadomość, iż plan remontu nie przewiduje ułożenia w tym miejscu chodniczka, gdyż przyległa skarpa uniemożliwia osiągnięcia przezeń wymaganej szerokości. W związku z tym w miejscu, gdzie wcześniej był chodniczek posiana zostanie trawka. A piesi? Czy będą zmuszeni korzystać z jezdni, narażając się na duże niebezpieczeństwo? W odpowiedzi usłyszeliśmy, że na tym fragmencie ulicy mogą korzystać z chodniczka biegnącego wzdłuż bloku po drugiej stronie jezdni. O tym, jak radzić sobie tam będą matki z wózkami, zmuszone do pokonania schodów, już nie dowiedzieliśmy się. 

Można było odnieść wrażenie, że tę „technologię obejściową” wymyślono tylko dlatego, żeby pozostawić w spokoju energetyków i nie zmusić ich przypadkiem do przesunięcia dwóch słupów! Nieoficjalnie dowiedzieliśmy bowiem, że jeśli energetycy przesuną słupy, drogowcy pomyślą jak by zrobić chodniczek łączący całą remontowaną Berka Joselewicza. 

W związku z powyższym apelujemy do władz miasta o pilne podjęcie rozmów z Zakładem Energetycznym w tej sprawie. Okolicznością pomocniczą mogłaby być opinia Komendy Policji, iż pozostawienie tych słupów w dotychczasowym miejscu, bezpośrednio przylegających do jezdni (dzieli je tylko 10 cm. krawężnik) stwarza ogromne zagrożenie dla pieszych, zmuszonych do wychodzenia na ulicę i jest nie do przyjęcia! Czy to nie jest ważny argument?

Prosimy o krótki spacer i przyglądnięcie się jak to teraz wygląda i zadanie sobie pytania: czy tak to można pozostawić?

Apelujemy również do władz miasta i powiatu o nadanie klauzuli pilności sprawie zmiany organizacji ruchu na ulicy Berka Joselewicza, która nie może pozostać dwukierunkową. Jest na to zbyt wąska, a nowe, wysokie krawężniki uniemożliwią mijanie się pojazdów. Pierwsze doświadczenia już to pokazują. A co będzie w warunkach zimowych? Prawdziwa katastrofa! Tę zmianę trzeba wprowadzić nie przed zimą 2024 roku, jak śmieją się ci, którzy znają czas trwania tych procedur, lecz już teraz, najlepiej wraz z zakończeniem remontu. 

Zastanawiamy się, co by było, gdyby tego typu remontów nie wspierali okoliczni mieszkańcy, kierowcy, innymi słowy czynniki społeczne?

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama