reklama
reklama

Kuriozalne ucieczki pieszych z deptaka w Sanoku. Czy to jeszcze jest miejsce bezpieczne dla nich?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: nadesłane

Kuriozalne ucieczki pieszych z deptaka w Sanoku. Czy to jeszcze jest miejsce bezpieczne dla nich? - Zdjęcie główne

foto nadesłane

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sygnały Czytelników Temat samochodów poruszających się po sanockim deptaku to temat rzeka i wraca jak bumerang. Trzy lata temu, gdy nasza redakcja mieściła się przy ul. 3-go Maja, okna nasze wychodziły akurat na sanocki deptak. Nie raz obserwowaliśmy, jak samochody bez większego hamowania wjeżdżały na wyłączoną z ruchu ulicę. To auta dostawcze, to znowu osobówki - "bo ja tylko na chwilę" do sklepu czy do bankomatu. A przechodnie? Przechodnie odskakiwali na boki...
reklama

Najtrudniejszy okres to ten, który niebawem się zacznie, czyli sezon turystyczny, kiedy w naszym mieście będzie coraz więcej ludzi spacerujących właśnie deptakiem. Na tyle na ile można (chociaż nie powinno się) mieszkańcy przywykli do tego, że deptak stał się nim tylko z nazwy i idąc, należy zwracać baczną uwagę, żeby nie wpaść pod koła samochodu, tak turyści, widząc znak "zakaz ruchu" myślą, że mogą czuć się tam bezpiecznie. Ot nic bardziej mylącego. Nie raz osobiście byliśmy świadkiem, jak przechodnie pośpiesznie łapali spacerujące spokojnie dzieci, bo z tyłu jechał samochód. 

 

Taki sygnał otrzymaliśmy od naszej czytelniczki w piątek wieczorem:

Moje dzisiejsze uciekanie przed samochodami na naszym deptaku skłoniło mnie, by napisać do Was w tej sprawie. Nigdzie nie czuję się tak niebezpiecznie, jak właśnie na deptaku. I nie jest to tylko moje zdanie. Chyba już czas najwyższy, by zainicjować akcję zmuszającą władze do wytyczenia środka, jak to kiedyś było dla samochodów, a boki zabezpieczyć wyłącznie dla pieszych. Z wyrazami szacunku. Małgorzata.

Co jakiś czas temat wraca. A może dałoby się go załatwić raz na zawsze? Z taką inicjatywą zwróciliśmy się też do sanockiego magistratu. Ponieważ sprawa natrafiła na weekend, poczekamy na zdanie włodarza miasta i do sprawy powrócimy. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama