reklama
reklama

Budynek dawnej komendy policji w Sanoku sypie się przechodniom na głowy. Dlaczego nie można go zabezpieczyć? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sygnały Czytelników Kiedyś siedziba sanockiej policji, dzisiaj podupadająca budowla, długo czekała na nowych właścicieli. Po wielu przetargach w końcu udało się ją sprzedać. Nabywczyni kupiła zabytkowy budynek przy ulicy Sienkiewicza 5 w sierpniu 2016 roku, za sześciokrotnie niższą cenę niż był wystawiony uprzednio. Niestety nikt od tamtej pory budynkiem tym się nie zajął.
reklama

Otrzymaliśmy sygnały od czytelników, mieszkańców Sanoka o zagrożeniu, jakie czyha na przechodniów, którzy poruszają się chodnikiem przy ul. Sienkiewicza, czyli bezpośrednio pod budynkiem dawnej komendy. Utrzymują oni, że odpadają duże kawałki elewacji wprost na chodnik.

Ten budynek nie może tak dłużej stać bez opieki. To jest realne zagrożenie dla nas wszystkich. Tędy chodzą ludzie! Starsi, młodsi i dzieci. Nie dawno, gdy tamtędy przechodziłem prawie oberwałem w głowę. Duży płat elewacji spadł mi wprost przed nogi. Nie chcę myśleć co by było gdybym dostał tym w głowę. Trzeba pilnie to jakoś zabezpieczyć a do tego czasu postawić jakieś chociażby barierki, że przejście jest zabronione. Czy u nas zawsze musi dojść do jakiegoś nieszczęścia, żeby coś można było zrobić? (przyp.red.pisownia oryginalna). 

O zabytkowy gmach zapytaliśmy Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Sanoku. Wyjaśnił nam, że w sprawie budynku było prowadzone postępowanie. Wpierw administracyjne, które okazało się bezskuteczne i dlatego na chwilę obecną wdrożono postępowanie egzekucyjne. 

W ubiegłym tygodniu próbowaliśmy się skontaktować z właścicielką dawnej komendy, lecz było to niemożliwe. W dniu dzisiejszym przekazała nam nr telefonu do swojego pełnomocnika, adwokata Rafała Choroszyńskiego, i to z nim rozmawialiśmy na temat zabezpieczenia budynku przy Sienkiewicza 5. 

Budynek został nabyty w bardzo złym stanie technicznym. Przez poprzedniego właściciela nie był w ogóle, w żaden sposób zabezpieczony. W chwili obecnej, z uwagi na charakter zabytkowy tego budynku oczekujemy na dokumentację zabezpieczającą, po otrzymaniu której będzie można podjąć prace zabezpieczające. Podjęcie takich prac, ingerencji w chwili obecnej bez odpowiedniego opisu konserwatora zabytków stanowiłoby wykroczenie jeżeli nie przestępstwo. Tam była dokonana wizja lokalna, która potwierdziła zły stan techniczny, natomiast nie stwierdziła zagrożenia dla osób i dla mienia. O inspektoracie budowlanym nic nie wiemy, jeżeli przyjdzie taka korespondencja, oczywiście się do niej zastosujemy. Do właścicielki żadnego rodzaju sygnały o tym, żeby tam coś odpadało, nie docierały. Natomiast mając świadomość stanu technicznego tego budynku właścicelka chce go zabezpieczyć, zwłaszcza, że panują zmienne warunki atmosferyczne a nadchodzi zima i jest to konieczne. W związku z tym, po wypełnieniu tego wymogu konserwatorskiego natychmiast zostaną przeprowadzone prace zabezpieczające aby mieszkańcy Sanoka mogli bezpiecznie przechodzić ulica Sienkiewicza. 

- informuje nas mecenas Choroszyński. 

Gmach przy Sienkiewicza ma ponad 150 lat, a jego historia obfituje w wiele ciekawych wątków. Na początku pełnił funkcję rezydencji rodziny Ścibor-Rylskich, później funkcjonowało tam m.in starostwo powiatowe. 

Kiedy Sanok zajęły wojska niemieckie, budynek stał się siedzibą gestapo, tajnej niemieckiej policji. W kolejnych latach obiekt przemianowano na Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. W 1945 roku w pobliżu zastrzelono szefa PUBP, ppor. Tadeusza Sieradzkiego. Później zorganizowano w nim komendę Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Natomiast do 2005 roku funkcjonował jako komenda policji. Od tamtej pory stoi pusty.

Nieruchomość w 2006 roku wojewoda przekazał powiatowi sanockiemu. Nowy nabywca wówczas zdecydował, że przeniesie tam swoją administrację. Jednak nigdy nie zrealizowano tych zamiarów. Zaś w 2008 roku postanowiono, że zabytkowy budynek trzeba sprzedać. Pięć lat później po raz pierwszy wystawiono go do przetargu. Sprzedany został osobom prywatnym, za sześciokrotnie niższą cenę niż zakładano pierwotnie. Warto także dodać, że obiekt figuruje w gminnej ewidencji zabytków. Budynek jest podpiwniczony i składa się z trzech kondygnacji naziemnych. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama