Na inaugurację ligi w Krośnie dopisała frekwencja. - Spodziewaliśmy się, że na tych zawodach będzie podobna liczba jak w końcówce poprzedniego roku, czyli około 160 - mówi Piotr Roszniowski-Bury, jeden z organizatorów ligi i trenerów UKS Aquarius Lesko. - Tymczasem było blisko 180 osób, chociaż nie przyjechał Strzyżów. Konkurencja była duża, nawet w najmłodszym roczniku było po około 35 osób.
UKS Aquarius Lesko.
W najmłodszej grupie zabłysnął Fryderyk Paprocki (r. 2011). Musiał się zmierzyć w większości ze starszymi o dwa lata kolegami. Nie przeszkodziło mu to wywalczyć trzeciego miejsca w kraulu i czwartego w grzbiecie. - Dobrze rokuje na przyszłość - chwali go trener.
Jakub Bąbel (r. 2007) wypływał złoto na 50 m stylem dowolnym, a srebro klasykiem. Marcin Siwiarski dorzucił do tego brąz w stylu dowolnym.
Chłopcy z rocznika 2006 zgarnęli trzy medale. Srebro i brąz zdobył Michał Nieznański. Drugi brąz zawisł na szyi Leszka Grzebyka. Powalczył i pobił życiówkę mimo kontuzji. Swoje najlepsze osiągnięcie na 50 m stylem dowolnym o półtorej sekundy poprawiła Iga Sanecka. Dzięki temu zdobyła srebro. Krążek takiego samego koloru stał się jej własnością po wyścigu na 100 metrów stylem zmiennym.
Starsze roczniki plasowały się w okolicach czwartego i piątego miejsca. - Tutaj mocnych przedstawicieli ma Krosno, które w ogóle jest mocne - zaznacza trener. - Czasami brakowało nam naprawdę niewiele, np. Maks Karwowski w żabce stracił niecałą sekundę do podium. Włożył mnóstwo pracy, ale brakuje mu szczęścia.
Aquariusowi dobrze poszły sztafety. W rocznikach 2007-2008 o złocie zdecydowała ostatnia zmiana, na której płynął Kuba Bąbel. Urwał cenne sekundy i sprawił, że Lesko wyszło na prowadzenie. Drużyna rocznika 2006 kontrolowała wyścig i również sięgnęła po złoto. Nie udał się jeden nawrót, ale nie miało to wpływu na końcowy rezultat. - Najlepiej u mnie odpaliła Iga oraz Michał i Leszek - sumuje szkoleniowiec.
UKS Ustrzyki Dolne
- Najbardziej cieszy nas najmłodsza grupa - mówi trener Daniel Wronowski. - W tych kategoriach wygraliśmy praktycznie wszystkie konkurencje, indywidualne wyścigi i sztafetę.
W wyścigach drużynowych Ustrzyki zdobyły też srebro (r. 2005-06) i brąz (r. 2004-02).
Większość starszych zawodników pobiła swoje życiówki. Sprawdzili się w takich konkurencjach, jakie są na zawodach wyższej rangi. - Liga został stworzona po to, by wyrównać szanse i dać możliwość uczestnictwa w zawodach szerszej grupie - wyjaśnia instruktor. - Nie mamy nie wiadomo jak wygórowanych ambicji, ale chcemy pokazać dzieciakom, jak startuje się na innych obiektach.
Ustrzyki zdominowały poprzednie edycje, ale czują oddech rywali. Jak będzie w tej? - Gonią nas inne kluby, ale to tylko mobilizuje do poprawy swoich umiejętności - przyznaje szkoleniowiec. - Dużo będzie zależało od systematyczności i frekwencji na zawodach. Fajnie jest konkurować, a nie tylko wygrywać. Dzięki temu kształtują się talenty.
Pewnym problemem klubu jest mniejsza liczebność w wyższych rocznikach. Spowodowane jest to tym, że dużo osób wybiera inne sporty i trudno im pogodzić dwie dyscypliny.