Efektem tej walki (gra się do czterech wygranych) będzie wyłonienie czwórki ćwierćfinalistów. Pierwsze dwa mecze rozegrane zostaną w dniach 23 i 24 lutego (środa, czwartek), następne: 27 i 28 bm. (niedziela, poniedziałek), a kolejne, w razie potrzeby: 10 marca u drużyny, która zajęła wyższe miejsce w tabeli, 12 marca (u drużyny z dolnych rewirów) i 14 marca (u tej potencjalnie mocniejszej). Tak więc CIARKO STS rozpoczyna swój udział w rundzie play-off dwoma pojedynkami z Unią w Oświęcimiu, rozpoczynać się będą o godz. 19.
Kibice już nie mogą się doczekać, kiedy ruszą play-offy. 2,5 tysięczna widownia na ostatnim meczu z GKS-em Tychy, szkoda, że wysoko przegranym, była zapowiedzią, co będzie się działo w najbliższą niedzielę i poniedziałek w Arenie. – To jest nie tylko świadomość emocji, jakie towarzyszą rozgrywkom play-off, ale również chęć pomocy drużynie z niewątpliwie trudnym przeciwnikiem, jakim będzie wicelider Unia Oświęcim. Podobnie jak drużyna, my się też przygotowujemy do rundy play-off – mówi Piotr Kotowicz ze Stowarzyszenia Kibiców Sanockiego Hokeja.
W drużynie budowana jest atmosfera. – W rundzie zasadniczej pokazaliśmy, że właściwie potrafimy wygrać z każdym. W przypadku Unii czujemy się szczególnie mocni, jako że w bilansie pięciu spotkań wygraliśmy z nią 3-2, w tym wszystkie zwycięstwa odnosząc w Sanoku. Teraz będziemy musieli dołożyć coś więcej i pokonać rywala w Oświęcimiu. Zrobimy wszystko, żeby wygrać z Unią cztery mecze – mówi czołowy napastnik Ciarko STS Radosław Sawicki.
Oddajmy na chwilę głos ekspertom hokeja, którzy stawiali swoje prognozy na I rundę play-off. W dwóch przypadkach w roli faworytów widzieli zespoły z czoła tabeli: GKS Katowice w pojedynku z Zagłębiem (choć w ostatnim meczu ciężko wywalczone zwycięstwo 2-1), JKH z Energą Toruń. W dwóch pozostałych zdania były podzielone. Otóż dopuszczali oni niespodziankę w meczach Cracovii z GKS-em Tychy i … Unii Oświęcim z Ciarko STS Sanok. Oby mieli rację!
A jak widzą to zawodnicy Unii? Jeden z nich, Sebastian Kowalówka, tak wypowiedział się dla „Gazety Krakowskiej”:
…Mamy świadomość, że ostatnie mecze w naszym wykonaniu nie wyglądały tak, jak byśmy tego oczekiwali. Ale zaczyna się poważne granie i każdy z zawodników wie, jaka jest stawka tych konfrontacji. (…) Ale musimy pamiętać, że w fazie zasadniczej ani raz nie wygraliśmy w Sanoku. Ciarko STS to waleczny zespół, mający kilka indywidualności w swoim składzie, mogących poprowadzić drużynę do zwycięstwa. Zrobimy jednak wszystko, aby do tego nie dopuścić.
O opinię poprosiliśmy także Sebastiana Królickiego, właściciela i redaktora naczelnego portalu HOKEJ NET.
– Hokej na lodzie jest dyscypliną pełną niespodzianek, w której nie zawsze wygrywają faworyci. Trzeźwy osąd podpowiada, że wicelider po rundzie zasadniczej nie powinien mieć większych problemów z pokonaniem siódmej drużyny tabeli. Ale skoro tak, to dlaczego Unia w tym sezonie nie wygrała jeszcze w Sanoku? Szansę na pokonanie Unii widzę w jej nierównej formie. To nie przypadek, że ta sama wielka Unia w rundzie zasadniczej przegrała u siebie: z Podhalem 3-4, z Energą Toruń 2-6, z Cracovią 2-3, czy z JKH 2-5. To by znaczyło, że w Oświęcimiu można wygrać i bardzo chciałbym, aby uwierzyli w to nasi zawodnicy. Czego trochę się obawiam? Momentów dekoncentracji drużyny po utracie bramki, a nie daj Boże dwóch. Na to muszą zwrócić baczną uwagę. Apelowałbym jeszcze o unikanie „głupich”, niepotrzebnych kar i błędów w defensywie. A jak to wszystko sanoczanie wezmą sobie do serca i będą przestrzegać, możemy być świadkami miłej niespodzianki, czego im z całego serca życzę!
Do boju, do boju, do boju STS!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.