reklama
reklama

Rusza faza play-off. STS zapowiada walkę!

Opublikowano:
Autor:

Rusza faza play-off. STS zapowiada walkę! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wcale nie trzeba zdobyć tytułu mistrza kraju, czy sięgnąć po Puchar Polski, aby cieszyć się z gry swojej drużyny. Przykład z hokejowej tafli pokazuje, że już wywalczenie miejsca w fazie play-off może sprawić kibicom radość i wzbudzić wielką sympatię do swojej drużyny.
reklama

Tak jest w przypadku CIARKO STS, który w najbliższych dniach (23 i 24 bm. w Tychach oraz 27 i 28 lutego w Sanoku) zmierzy się z GKS Tychy, zwycięzcą rundy zasadniczej PHL.


Czytaj także:  Zatrzymanie poszukiwanego za napad z bronią w ręku!

Czy wielu sanoczan wierzyło, że ich hokeiści wywalczą awans do fazy play-off? Bądźmy szczerzy, nie było ich zbyt wielu, ale co najważniejsze, wśród tych którzy wierzyli byli zawodnicy, trenerzy, działacze i sponsorzy. Najwierniejsi kibice (i kibicki) także!

Budowę rozpoczęli od fundamentów, opierając się na własnych wychowankach, z średnią wieku najniższą w całej ekstralidze. To właśnie młodzież, wsparta kilkoma doświadczonymi zawodnikami z sanockim rodowodem – Bogusławem Rąpałą, Markiem Strzyżowskim i Marcinem Białym, miała stanowić o sile tej drużyny. Nie chcąc dopuścić, aby sanockiemu beniaminkowi PHL przypadła rola „chłopca do bicia”, postanowiono wzmocnić zespół piątką obcokrajowców: bramkarzem, obrońcą i trzema napastnikami. Wkrótce pojawili się w Sanoku: czeski bramkarz Patrik Spesny oraz czterej Finowie: obrońca Eemeli Piippo i napastnicy: Eetu Elo, Jesperi Viikila i Riku Sihvonen. Mistrzowską zagrywką kierownictwa klubu było powierzenie funkcji I trenera Markowi Ziętarze, dla którego prawdziwym wyzwaniem stało się budowanie zespołu startującego w ekstraklasie w zasadzie od podstaw. Inaczej niż uczyniła to większość klubów PHL, które oparły siłę swoich drużyn na armii zaciężnej. Sześć z nich w swoich składach posiadało i nadal posiada po kilkunastu obcokrajowców. Takiej oto armadzie musiał przeciwstawić się młody zespół hokejowy z Sanoka.

Pierwsze mecze pokazały, że ambitna drużyna z Sanoka bez kompleksów walczy z każdym przeciwnikiem. I to walczy do samego końca. Wprawdzie większość z nich przegrywała, ale to była różnica jednej, dwóch bramek. Za sensację uznano wygraną sanoczan z Cracovią (3-2, po rzutach karnych). W pierwszej rundzie CIARKO STS wygrało 3 spotkania, w 6 ponosząc porażki (najwyższa 3-0 z Unią). Bilans bramek: 14 zdobytych, 23 stracone. Najwyższa wygrana 3-1 ze Stoczniowcem w Sanoku, najwyższa przegrana 4-1 z Energą Toruń w Sanoku.

Drugą rundę sanoczanie zaczęli jeszcze lepiej, przegrywając po zaciętym boju w Tychach 3-2, ale wygrywając swój pierwszy mecz wyjazdowy w Krakowie 3-1. Niespodzianką była też wyjazdowa wygrana sanoczan z Zagłębiem Sosnowiec (2-1). Łącznie w II rundzie, identycznie jak w pierwszej, Ciarko STS wywalczyło 9 punktów (3 zwycięstwa i 6 porażek). Bilans bramek: 18 do 31. Najwyższa wygrana 3-1 z Cracovią w Krakowie i 4-2 ze Stoczniowcem w Gdańsku, najwyższa przegrana: 6-1 z JKH i 5-0 z GKS-em Katowice (obydwa w Sanoku).

Trzecia runda zaczęła się sensacyjnie od zwycięstwa nad mistrzem Polski GKS-em Tychy w Sanoku 3-1. I zakończyła się podobnie, wygraną 3-1 z Podhalem w Nowym Targu. To była najlepsza z rund, w której sanoczanie zwyciężali czterokrotnie, ponosząc pięć porażek. Bilans bramek też był najkorzystniejszy: 21 strzelonych i 25 straconych. Najwyższe zwycięstwo sanoczan: 6-2 z Zagłębiem w Sanoku, najwyższa przegrana: 6-1 z GKS-em w Katowicach.

I wreszcie czwarta, ostatnia runda; Na początek tyszanie wzięli srogi rewanż za przegraną w trzeciej rundzie, wygrywając 5-0, ale już w następnym meczu sanoczanie odbili to sobie na Cracovii, wygrywając pod Wawelem 5-4 (po dogrywce). W całej rundzie wygrali 3 spotkania, w 6 musieli uznać wyższość rywali. W meczach IV rundy hokeiści STS strzelili 21 goli, tracąc 30. Najwyższa wygrana: 5-2 z Podhalem w Nowym Targu, najwyższa przegrana: 7-2 z Energą Toruń.

Co oprócz uzyskanych wyników, zdobytych punktów i strzelonych bramek można jeszcze powiedzieć o grze beniaminka PHL z Sanoka. Otóż, według opinii nie tylko obserwatorów, ale także szkoleniowców i zawodników innych drużyn, Ciarko STS to zespół, z którym każdy przeciwnik musi się liczyć, gdyż imponuje on walecznością i tanio skóry nie sprzedaje. Nie sposób nie zauważyć postępu w grze, jaki osiągnął sanocki zespół i poszczególni jego zawodnicy. Największym i najświeższym hitem jest hat-trick Macieja Witana, który w meczu z Podhalem Nowy Targ zdobył trzy bramki. Sanocki zespół umie skutecznie się bronić i groźnie kontratakować, coraz lepiej potrafi realizować taktykę gry, przygotowaną przez wybitnego stratega, trenera Marka Ziętarę. 

Niewątpliwie najsilniejszą bronią STS jest Patrik Spesny, którego rola w drużynie jest niepodważalna. Świetnie wkomponowała się w drużynę czwórka Finów. To głównie oni stanowią o ofensywnej sile sanockiej drużyny, mogą się też pochwalić największą skutecznością. W punktacji kanadyjskiej rundy zasadniczej najwyżej z Ciarko STS plasuje się Riku Sihvonen, zajmujący 15 lokatę - 32 pkt. (11+21). Kolejne najwyższe miejsce (26) zajmuje Eetu Elo – 27 pkt. (12+15). Na 34 m. znajduje się Jesperi Viikila – 24 pkt. (9+15). W pierwszej setce są jeszcze czterej inni sanoccy hokeiści: na 42 m. Maciej Witan – 21 pkt. (10+11), na 52. Marek Strzyżowski – 19 pkt. (8+11), na 91. Eemeli Piippo – 13 pkt. (0+13) i na 98 Jakub Bukowski – 11 pkt (6+5). 

Przed nami faza play-off. Gramy z aktualnym mistrzem Polski I liderem obecnych rozgrywek GKS-em Tychy. Znamy siłę przeciwnika i wiemy kto jest zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Zapytany – z kim chciałby się zmierzyć w play-off? – trener Marek Ziętara odpowiedział: - Tychy czy Jastrzębie, to bardzo mocni przeciwnicy. Myślę, że każdy, kto interesuje się hokejem, jest tego świadom. Mogę tylko zapewnić, że powalczymy, że damy z siebie wszystko, aby wypaść jak najlepiej. 

W światku hokejowym znane jest powiedzenie, że „play-off to zupełnie coś innego, niż runda zasadnicza”. Niewątpliwie, każda z drużyn szykuje optymalną formę właśnie na play-off, każda chciałaby zajść jak najwyżej. Przypomnijmy, jak walczyliśmy z GKS-em Tychy w rundzie zasadniczej; zaczęło się od przegranej 2-3 w Sanoku i takim samym wynikiem zakończył się w II rundzie mecz w Tychach. W trzeciej zaś Ciarko STS odniósł sensacyjne zwycięstwo 3-1 w Arenie, aby w czwartej przegrać w Tychach 5-0. Jakie będą wyniki czterech spotkań między tymi drużynami w fazie play-off? (23 i 24.02 w Tychach oraz 27 i 28.02 w Sanoku). Trzymajmy kciuki za naszą drużynę, życząc jej szczęścia. Bo to, że nasi hokeiści dadzą z siebie wszystko i za każdym razem wyjdą na lód bez kompleksów, aby walczyć o zwycięstwo, jesteśmy przekonani! Do boju, do boju, do boju STS!!!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama