![Rozbili Zagłębie [ZDJĘCIA+WIDEO] - Zdjęcie główne](https://static.korso.pl/korsosanockie/articles/image/80adfac9-e749-4055-94a8-86407bd74e2d)
Trener Marek Ziętara chwalił swoją drużynę za bardzo dobrą i odpowiedzialną grę w defensywie. Na pytanie: - czy to był najlepszy z dotychczasowych mecz jego hokeistów? – odpowiedział: - „był dobry!”, po czym dodał: „ale stać nas na jeszcze lepsze!”
Ciarko STS Sanok - Zagłębie Sosnowiec 6:0 (2:0, 0:0, 4:0)
1:0 Sami Tamminen (10:58, rzut karny)
2:0 Jakub Bukowski - Eemeli Piippo, Toni Henttonen (16:21)
3:0 Marek Strzyżowski - Jakub Bukowski, Eemeli Piippo (50:24)
4:0 Jakub Bukowski - Toni Henttonen (51:49)
5:0 Aleksi Hämäläinen - Jakub Bukowski - Kamil Olearczyk (54:41)
6:0 Toni Henttonen - Sami Tamminen, Julius Marva (59:23)
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik oraz Artur Hyliński, Jacek Szutta.
Kary: 10-6 minut.
Widzów: 2000.
CIARKO STS: Spěšný – Olearczyk, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski – Marva, Pavúk; Sawicki, Tamminen, Filipek – Biłas, Piippo; Witan, Mocarski, Strzyżowski – Florczak, Rąpała; Biały, Wilusz, Łyko. Trener Marek Ziętara.
ZAGŁĘBIE: Czernik - Naróg, Syrojeżkin; Nikiforow, Wasiljew, Bernacki - Bychawski, Jaśkiewicz; Przygodzki, Rzeszutko, Piotrowicz - Khoperia, Mickiewicz; Blanik, Kozłowski, Nahunko - Lundvald, Luszniak; Rybczik, Sikora, Dubinin. Trener: Grzegorz Klich.
Obydwa zespoły rozpoczęły mecz z dużym respektem do siebie, bardzo uważnie w defensywie. Jako pierwsi zaatakowali sanoczanie. W 7 min. dynamiczna dwójkowa akcja pary Bukowski – Henttonen o mało nie zakończyła się golem, jednak strzał tego ostatniego instynktownie wybronił Czernik. Goście odpowiedzieli na nią mocnym strzałem Rzeszutki, po którym krążek trafił w słupek. Goście kontynuowali atak na bramkę Spesnego, a pomogła im w tym gra w przewadze. Strzały Piotrowicza i Bernackiego w popisowy sposób wyłapał bramkarz STS. Jeszcze kara się nie skończyła, jak poszły dwie szybkie kontry sanoczan. Najpierw Tamminen, będąc sam na sam z Czernikiem, przestrzelił, po chwili efektownie ograł dwóch obrońców Zagłębia Bukowski, lecz gdy składał się do strzału, został sfaulowany, za co sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Skutecznym jego wykonawcą okazał się Sami Tamminen, gol padł w 10.58 min. meczu.
W 16.21 min. sanoczanie podwyższyli prowadzenie na 2-0. Spod bandy, wzdłuż bramki, pod którą walczył o dogodne miejsce Jakub Bukowski, krążek skierował Piippo. Napastnik STS zdołał przechwycić krążek i ulokować go w samym rogu bramki Zagłębia. W końcówce pierwszej tercji goście mieli szansę na strzelenie kontaktowej bramki, ale pojedynek Wasiljeva z bramkarzem Ciarko STS wygrał Patrik Spesny.
Początek drugiej odsłony nie przyniósł nic nowego. Obydwie drużyny koncentrowały się na defensywie i szybkim przechodzeniu do ataku. Lepiej w destrukcji spisywali się sanoczanie, demonstrując to zwłaszcza przy grze w osłabieniu (w 27 min. kara Witana i w 31 Hamalainena). W 38 min. ostry strzał Rybczika spod niebieskiej pewnie wyłapał Spesny. W tej samej minucie uciekł obrońcom Zagłębia Sawicki, jednak krążek po jego uderzeniu wylądował na poprzeczce. Tercja bez bramek, ze wskazaniem na gospodarzy.
Trzecią tercję mocniej rozpoczęli goście, uznając, że jeszcze wynik tego spotkania jest sprawą otwartą. W 44 min. bramkę sanocką zaatakował Bernacki, ale Spesny nie dał się zaskoczyć. Minutę później Duńczyk Lundwalde (zarejestrowany w dniu meczu w Sanoku) strzelił sprytnie z bulika, ale i tym razem Spesny, mimo iż był mocno zasłonięty przez dwóch zawodników, dostrzegł lecący w kierunku bramki krążek. W 47 min. wydawało się, że gościom uda się strzelić kontaktową bramkę. Na bramkę gospodarzy pomknął Wasiljew, podał krążek do szarżującego obok niego Nikiforova, ale i jemu nie udało się zmusić Spesnego do kapitulacji. Sztuka ta udała się natomiast gospodarzom, którzy widząc śmiało atakujących rywali, postanowili grać z kontry. W 50.24 min. Bukowski idealnie obsłużył Strzyżowskiego, który ze środka strzelił nie do obrony. Półtora minuty później sanoczanie znów przeprowadzili śmiercionośną kontrę. Do podania Henttonena spod bandy, błyskawicznie doszedł Bukowski, strzelając bramkę nie do obrony.
Był to drugi gol tego napastnika w tym meczu. W 55 min. próbował zdobyć choćby honorowego gola Przygodzki, jednak w tym meczu Spesny był nie do pokonania. Za to w tej samej minucie padł piąty gol dla gospodarzy. Jego autorem był Aleksi Hamalainen, z podania Jakuba Bukowskiego. Widać było jak STS-iacy cieszą się z każdej zdobytej bramki, jaką radość sprawia im każda z nich. Udowodnili to jeszcze w ostatniej minucie meczu (59.22), a strzelcem szóstego gola był Henttonen.
Powiedzieli po meczu:
Marek Ziętara, trener Ciarko STS: - To było bardzo ważne dla nas spotkanie, więc cieszę się z pewnego zwycięstwa, a także z dobrze realizowanej przez drużynę taktyki. Taktycznie rozmontowaliśmy dziś przeciwnika. Kluczem do zwycięstwa była bardzo dobra gra w destrukcji. Udowadnialiśmy to pięciokrotnie grając w osłabieniu. Jeśli miałbym mieć jakieś zastrzeżenia to tylko do zbyt dużej liczby kar, zwłaszcza w tercji ofensywnej. To się nie powinno zdarzać. Teraz czekają nas bardzo trudne spotkania, najbliższe z mistrzem Polski na wyjeździe, choć liga jest tak nieprawdopodobnie wyrównana, że trudno typować wyniki. Mobilizujemy się do każdego meczu, pracujemy mocno, cierpliwie, krok po kroku.Patrik Spesny, bramkarz Ciarko STS: - Coś o meczu? Wynik mówi sam za siebie! Zagraliśmy super, zarówno w defensywie, jak i w przodzie. Cieszę się, że był to mecz na zero z tyłu. Byłem dziś mocno skoncentrowany. Trochę pracy miałem, ale koledzy bardzo mnie wspierali. Nie przestraszyłem się dziesięciu bramek strzelonych przez Zagłębie Podhalu w Nowym Targu. W ogóle o tym nie myślałem. I dobrze!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.