FOREST S.U. – SANOCKIE NIEDŹWIEDZIE 2:14 (0:6)
BRAMKI: Paszczyński (30`), T. Dorotniak (36`) – Sawicki (5`, 18` 18`), Popiel (6`, 9`, 25`, 32`, 33`, 35`), Nazarkiewicz (7`, 34`), Janik (20`), Brukwicki (22`), Myćka (34`)
FOREST: Woźniak – T. Dorotniak, Gadomski, Zajdel, Malec, Paszczyński, Hydzik, Torma, P. Pelczarski, Bil
NIEDŹWIEDZIE: Wojtowicz – Popiel, Brukwicki, F. Pielech, Sawicki, Myćka, Wojnarowski, Nazarkiewicz, Muszański Janik
PWSZ SANOK – BESCO
7:5
(5:2)
BRAMKI: Dobosz (3`, 7`, 24`), Ziemba (6`), Wilusz (16`), Kobylarski (17`), Kowalski (35`) – Dobrzyński (5`), B. Milczanowski (10`, 33`, 33`, 35`)
PWSZ: Chorążak – Ziemba, A. Mielniczek, Kowalski, Żądło, Wilusz, Wolanin, Zadylak, Kobylarski, Dobosz, Poznański, Hućko, Chmura
BESCO: Skubiński – D. Cybuch, Marcin Cybuch, Dobrzyński, T. Milczanowski, T. Słomiana, Stubenvoll-Hański, B. Milczanowski, Kaczorowski, Ł. Pelczarski
Rewanż Foresta i drużyny Sanockich Niedźwiedzi to absolutna dominacja tych drugich. O ile w pierwszym meczu fragmentami Forest nawiązywał walkę, tak w tym nie miał za wiele argumentów. Hat-tricka zdobył Radosław Sawicki, a Hubert Popiel aż sześć goli. Przewaga "miśków" była druzgocąca, oddały ponad dwa razy więcej strzałów (37-15).
Trudniejszą przeprawę miała PWSZ. Besco goniło wynik, ale utrzymywało kontakt bramkowy do 10. minuty. Bartłomiej Milczanowski z Besco cztery razy pokonał Hubert Chorążaka, ale „niebiescy” przegrali rywalizację.