CIARKO KH 58 SANOK - HK ISKRA PARTIZÁNSKE 1:3 (1:1, 0:1, 0:1)
BRAMKI: 2` Bielec (Demkowicz) - 6` Káčer (Cvejn), 23` Školka (P. Ondruška, Tvrdík 4/5), 59` Cvejn (Ondruš, Káčer 5/4)
SANOK: Wojciechowski (Skrabalak n/g) - Olearczyk, Filipau, Biały, Wilusz, Witan - H. Demkowicz, Kuryla, Mermer, Bielec, Dobrzyński - Mazur, Gulbinowicz, Maciejko, Chmura, Sokalski. Trener: Marcin Ćwikła
PARTIZÁNSKE: Komžík (Gašparovič n/g) - Struhár, J. Ondruška, Školka, Ondruš, Peniaška - Zelený, Cvejn, Káčer, Mihalik, Tvrdík - P. Ondruška, Kubáň, Bezák, Sapár, Výborný - Hudeček. Trener: Marek Adamik
Podziękowania od kibiców otrzymał Maciej Mermer – najlepiej punktujący Sanoka w całym sezonie. Dotychczas uzbierał 32 punkty, na które złożyło się 13 goli oraz 19 asyst. Hokeista otrzymał z tej okazji pamiątkę.
Mecz rozpoczął się dobrze dla gospodarzy. Już w drugiej minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Macieja Bielca, który wykorzystał zamieszanie pod bramką. Bramkarz gości nie opanował krążka, który przeleciał między jego parkanami i zatrzymał się przed bramką. Niestety Maciej szybko zakończył udział w spotkaniu, gdyż doznał urazu szczęki.
Cztery minuty później goście wyrównali. Na bramkę strzelał Lukáš Cvejn. Krążek odbił się od bandy, nie wybił go żaden z obrońców. Dopadł do niego Libor Káčer i pokonał Kacpra Wojciechowskiego, zastępującego w tym meczu Mateusza Skrabalaka.
Sanoczanie w pierwszej tercji trzy razy grali z przewagą jednego zawodnika, ale nie udało im się tego wykorzystać ani razu.
Drugą odsłonę hokeiści Ciarko rozpoczęli ponownie od gry w przewadze. Rozgrywali ją tak nieporadnie, że goście przejęli „gumę” i po kontrze wyszli na prowadzenie. W tej części spotkania sanoczanie dwa razy grali w osłabieniu i udało im się wybronić.
Trzecia tercja nie zmieniła obrazu gry, akcjom miejscowych brakowało składności i polotu. W końcówce goście ze Słowacji wykorzystali liczebną przewagę i Cvejn ustalił wynik na 3:1.
Sanoczanie w całym spotkaniu oddali 24 strzały na bramkę przeciwnika, a rywale mieli ich aż 39. Hokeistom z grodu Grzegorza nie udało się wykorzystać żadnej z sześciu przewag.