reklama
reklama

Pewne zwycięstwo Ekoball Stali Sanok w pojedynku z Naftą Jedlicze [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W 18 kolejce rozgrywek krośnieńskiej klasy okręgowej Stal Sanok pokonała na własnym terenie Naftę Jedlicze 3:0. To już drugie zwycięstwo sanoczan w rundzie rewanżowej sezonu 2022/2023.
reklama

Pierwsze starcie obu drużyn w rundzie jesiennej zakończyło się triumfem sanoczan 2:1. Podrażnieni remisem z Przełomem Besko w ostatniej kolejce zawodnicy Stali przystąpili do meczu z zamiarem powrotu na zwycięską ścieżkę. Nafta Jedlicze nie zamierzała jednak składać broni. Tym bardziej, że jesienią niemal udało jej się urwać punkty żółto-niebieskim.

Już od pierwszego gwizdka zarysowywała się wyraźna przewaga gospodarzy, którzy od samego początku starali się wysoko naciskać rywali. Efektem tego było dosyć szybkie trafienie w 7 minucie spotkania autorstwa Dawida Czyrnego, który pewnie wykończył akcję stając oko w oko z golkiperem Nafty. Z czasem coraz pewniej zaczynała poczynać sobie ekipa gości, ale pod bramką Krzanowskiego zabrakło konkretów. Tym samym pierwsza połowa minęła pod oznaką nieustępliwej walki w środkowej strefie boiska, czego dowodem była spora liczba fauli z obu stron.

Na drugą połowę obie drużyny wyszły widocznie jeszcze silniej zmotywowane, ale to Stal zdołała podwyższyć prowadzenie za sprawą Damiana Niemczyka. W 54 minucie zawodnik Stali sprytnie wykorzystał zamieszanie w polu karnym posyłając piłkę tuż przy słupku bramki gości. Nafta miała okazję dość szybko odpowiedzieć na to trafienie, ale chytry strzał jednego z zawodników przyjezdnych z rzutu wolnego zdołał sparować Krzanowski. Nie trzeba było długo czekać, aby niewykorzystana sytuacja się zemściła. Już w 72 minucie po pięknej, składnej akcji Stali Dawid Czyrny trafił do siatki po raz drugi w tym spotkaniu. Było to już dwudzieste trafienie napastnika żółto-niebieskich w tym sezonie, w tym piąte w rundzie rewanżowej.

Stal miała jeszcze swoje okazje, aby podwyższyć prowadzenie. Wszystko za sprawą Szymona Słysza, który po wejściu na boisko w samej końcówce spotkania nieco ożywił grę gospodarzy w ofensywie, jednak w końcowej fazie akcji zabrakło skuteczności.

Rezultat do końcowego gwizdka nie uległ już zmianie i tym samym podopieczni trenera Pawła Załogi mogli cieszyć się z kolejnego domowego triumfu w tym sezonie. Już w następnej kolejce sanoczan czeka ciężka wyjazdowa przeprawa z trzecią w tabeli LKS Czeluśnicą.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama