MHK 32 LIPTOVSKÝ MIKULÁŠ „B” - CIARKO KH 58 SANOK 4:2 (2:0; 1:0; 1:2)
BRAMKI: Oravec (9’ Koniar, Pavlovič), Koniar (11’ Oravec, Grman; 5/4), Legerský (23’ Mravec, Kalousek), Legerský (50’ Fiala; 4/5) – Olearczyk (45’ Filipau), Biały (53’ Filipau)
MIKULÁŠ: Melna - Javorka, Fiala, Matejka, Gažo, Kubáň - Grman, Rec, Koniar, Pavlovič, Oravec - Martinek, Danko, Kalousek, Mravec, Legerský – Oško, Pawelski, Bacúr, Halaj, Janček. Trener: Rudolf Zaruba
SANOK: Skrabalak, (Wojciechowski) - Olearczyk, Filipau, Witan, Wilusz, Bialy – H. Demkowicz, Kuryla, Bielec, Mermer, Dobrzyński- Mazur, Gulbinowicz, Maciejko, Chmura, Sokalski. Trener: Marcin Ćwikła
Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem. Swój mecz musiała dokończyć pierwsza drużyna Mikulasa występująca w ekstraklasie słowackiej.
Widać było, że rezerwom zależy na wygranej – wystawili pełne cztery formacje. W Sanoku bez zmian – skład identyczny jak w sobotnim meczu.
Już w pierwszej minucie na ławkę kar powędrował Kamil Olearczyk. Sanok wybronił się.
W dziewiątej minucie Mateusza Skrabalaka pokonał Miroslav Oravec.
Minutę później kolejna kara dla Ciarko. Ukarany został Mikita Kuryla. Bezwzględnie wykorzystali to miejscowi podwyższając prowadzenie.
W 15. minucie sędzia wykluczył Oresta Sokalskiego.
W pierwszej tercji Skrabalak obronił 13 z 15 strzałów. Jaroslav Melna, jego vis a vis, obronił dziewięć prób i zachował czyste konto.
Kiedy w 23. minucie na 3:0 podwyższył Denis Legerský, sytuacja Sanoka stała się dramatyczna.
Na ławkę kar powędrował kapitan Mateusz Wilusz. Chwilę później pierwsze wykluczenie w szeregach Mikulasa.
Wyrównała się statystyka strzałów (10-9).
Pod koniec drugiej tercji karę 2+10 minut złapał Miroslav Oravec. W tej części gry sanoczanom nie udało się wykorzystać przewagi.
Jednego zawodnika więcej mieli jeszcze przez 18 sekund ostatniej tercji, ale nie przyniosło to zmiany rezultatu.
Za chwilę nadarzyła się kolejna okazja, gdy na karę powędrował Patrik Kubáň. Goście nie wykorzystali również tego.
Wreszcie w 45. minucie padł pierwszy gol dla Ciarko. Jego autorem został Kamil Olearczyk.
Gospodarze chyba zaczęli się denerwować. Kolejna kara dla nich. I czwarty niewykorzystany przez sanoczan okres gry w przewadze. Co więcej sami stracili gola…
Nie poddali się. W końcu wykorzystali przewagę i Marcin Biały trafił do siatki.
Dla Oleha Filipau i Marcina Mazura mecz zakończył się w 58. minucie. Obaj wdali się w walkę na pięści z przeciwnikami. Po stronie Sanoka dwa wykluczenia, po stronie Mikulasa – jedno.
Gospodarze wygrali i zagrają w następnej fazie.