Historyczny sukces sanockiego judoki na europejskiej arenie
W dniach 11–12 kwietnia 2025 roku Warszawa gościła najlepszych zawodników weteranów judo z całej Europy, którzy rywalizowali w prestiżowym turnieju Warsaw Veteran European Cup 2025. W gronie reprezentantów Polski nie mogło zabraknąć zawodnika z Podkarpacia — Daniela Wosachło z UKS Pantera Sanok, który wywalczył wynik, jaki w 20-letniej historii klubu zdarzył się po raz pierwszy.
Sanoczanin zdobył srebrny medal w kategorii M2 do 81 kg, co samo w sobie jest ogromnym osiągnięciem, ale jeszcze większe wrażenie robi fakt, że Wosachło przystąpił do rywalizacji ważąc zaledwie 73 kg, a więc rywalizując z fizycznie cięższymi przeciwnikami. Pokazał jednak, że w judo doświadczenie, technika i spryt potrafią zdziałać więcej niż kilogramy na wadze.
Mistrzowski parter i efektowne duszenie na europejskim turnieju
Choć w rywalizacji w stójce (tachi-waza) Daniel Wosachło zajął piąte miejsce, to prawdziwy popis swoich umiejętności dał w walkach parterowych (ne-waza). Szczególną uwagę kibiców i sędziów przyciągnęła jego walka z zawodnikiem z Wielkiej Brytanii, którą zakończył efektownym duszeniem sankaku jime — precyzyjną techniką trójkątną zza pleców, będącą znakiem rozpoznawczym najlepszych techników parteru.
W ciągu jednego dnia stoczył aż 7 walk, niejednokrotnie udowadniając swoją techniczną dojrzałość i doskonałe przygotowanie kondycyjne.
Złoto było blisko — dramatyczny finał z mistrzem Europy
W wielkim finale Daniel Wosachło zmierzył się z reprezentantem Mołdawii — LEU Lurie, aktualnym wicemistrzem Europy z 2023 roku. Początek starcia należał do zawodnika z Sanoka, który dynamicznymi przetoczeniami na plecy wyraźnie zaskakiwał rywala. Niestety, w końcówce walki Mołdawianin wykorzystał moment w parterze, ustabilizował pozycję i utrzymał Wosachło na plecach, czym przesądził o wyniku.
Warto podkreślić, że LEU Lurie tego dnia zdominował obie konkurencje w kategorii -81 kg, co tylko podkreśla klasę rywala i rangę wywalczonego przez Daniela srebra.
Daniel Wosachło po turnieju: „To był mój dzień”
Po zawodach Daniel Wosachło nie krył mieszanych emocji.
Czuję lekki niedosyt – to był mój dzień, ale w kilku momentach zabrakło mi decyzji, by zaatakować. Niemniej jednak jestem zadowolony z poziomu, który zaprezentowałem. To motywacja do dalszej pracy
- mówił.
Jego sukces nie jest jednak dziełem przypadku. Jak podkreśla Tomasz Bobala, trener UKS Pantera Sanok, to efekt wieloletniej, systematycznej pracy, wytrwałości i sportowego etosu, który Daniel reprezentuje nie tylko jako zawodnik, ale także jako trener młodszych pokoleń.
Pierwsze podium Pucharu Europy w historii UKS Pantera Sanok
Srebrny medal Daniela Wosachło to nie tylko sukces indywidualny, ale też historyczny moment dla klubu UKS Pantera Sanok. To pierwsze podium Pucharu Europy w 20-letniej historii tej sanockiej sekcji sportów walki, która szkoli dzieci, młodzież i dorosłych w judo oraz ju-jitsu. To powód do dumy nie tylko dla zawodnika i jego trenera, ale dla całej sportowej społeczności regionu.
Wsparcie, które dodaje sił
Na sukcesy sportowców składa się nie tylko talent i ciężka praca, ale także wsparcie ze strony partnerów. Daniel Wosachło w szczególny sposób podziękował firmie Stomet Sp. z o.o., która odegrała ważną rolę w organizacji wyjazdu, zapewniając sprawną i profesjonalną logistykę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.