Wielobój kobiet
Po raz pierwszy od dawna termin mistrzostw nie dublował się z zawodami Pucharu Świata. Dzięki temu do Sanoka zawitała śmietanka polskiego łyżwiarstwa, a nie drugi garnitur. Sobotnie zawody, 14 stycznia, zostały dwa razy przesuwane z powodu opadów śniegu. Na szczęście lód był dobrze przygotowany. Wśród kobiet zwyciężyła Natalia Czerwonka z rekordową ilością 160,975 punktów. Zawodniczka Cuprum Lubin poprawiła też najlepszy czas sanockiego toru w biegu na 500 m – 40.24 oraz na 1000 m – 1:19.23. O sporym pechu może mówić Luiza Złotkowska, która w ostatnim wyścigu zaliczyła upadek i nie ukończyła rywalizacji na 1000 m. To zepchnęło ją z drugiego na ostatnie miejsce. Na podium wskoczyły Karolina Bosiek z Pilicy Tomaszów Mazowiecki i Angelika Wójcik z AZS-u AWF Katowice. Niestety na mistrzostwa nie przyjechała pochodząca z Sanoka Katarzyna Bachleda-Curuś.
Wielobój mężczyzn
Serca miejscowych kibiców zabiły żywiej podczas rywalizacji mężczyzn. Realne szanse na podium miał Piotr Michalski. Po cichu liczył na wygraną. Ścigali się jeszcze dwaj „górnicy”, Marcel Drwięga oraz Piotr Nałęcki. W pierwszym wyścigu Michalski jechał w parze ze Zbigniewem Bródką, złotym medalistą z ostatnich igrzysk. Młody sanoczanin miał najlepsze otwarcie, jako jedyny pierwsze 100 m pokonał poniżej 10 sekund – 9.98. Wygrał z utytułowanym kolegą, aleogólnie zajął trzecie miejsce ze stratą 0.62 do zwycięzcy Artura Nogala. Panczenista Fundacji ŁiSW Legia Warszawa czasem 36.09 ustanowił nowy rekord toru. Pozostali zawodnicy SKŁ „Gónik” Sanok zajęli dalsze miejsca. Dziewiętnasty był Drwięga (39.28), a 21. Nałęcki (39.40), ale jest to jego nowy rekord życiowy. Marcel w przekroju całych mistrzostw miał pecha polegającego na tym, że często jeździł samotnie, co z pewnością w jakimś stopniu zaważyło na osiąganych przez niego wynikach.
Więcej w 3 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka