Co ma wspólnego Forex z zakładami bukmacherskimi?

Opublikowano:
Autor:

Co ma wspólnego Forex z zakładami bukmacherskimi? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Promowane Doświadczenie na rynku Forex może się bardzo przydać podczas obstawiania zakładów bukmacherskich. Choć jedno z drugim pozornie nie ma nic wspólnego, wyrobienie w sobie pewnych zdrowych nawyków może bardzo dopomóc, podobnie jak zrozumienie, że i w jednym, i w drugim wypadku każde zdarzenie ma charakter mniej lub bardziej losowy. Można zaangażować ogromną wiedzę w próbę przewidzenia, czy kurs wzrośnie, czy spadnie, albo jakim wynikiem zakończy się rywalizacja sportowa – i nieoczekiwanie dla siebie przegrać.

Opłacalne są tylko wysokie kursy

Ani na Foreksie, ani u bukmachera nie ma pewniaków. No, prawie nie ma, ale stawianie po kursie 1,06 nie ma większego sensu, zwłaszcza przy 12-procentowym podatku. Każdy doświadczony trader, a więc uczestnik rynku Forex, dobrze wie, że sens mają te tylko transakcje, w których możliwość zarobku jest znacznie większa od skali ryzyka. Nie ma dla niego sensu wchodzenie w transakcję, nawet z pozoru pewną, jeśli np. ryzykuje 100 zł, a może zarobić 150 zł (czyli 50 zł na czysto). Wejdzie dopiero, jeśli za swoje 100 zł w razie powodzenia uzyska 300 zł.
Ten nawyk sprawdza się doskonale u bukmacherów. Kurs na gospodarzy 1.55? Aha, czyli gospodarz wygra! Obstawiamy. I przegrywamy, bo padł remis, zresztą po kursie 3.60. Stawianie na niskie kursy to nawet nie droga, ale wręcz autostrada do wyzerowania konta. Lepiej wygrywać rzadziej, ale więcej.

Bonusy dla jasnowidzów

Amatorskie serwisy internetowe polecają bonusy jako sposób na „ogranie bukmachera”. O legalnych zakładach w Polsce da się tymczasem powiedzieć wszystko, tylko nie to, że promocje i bonusy cokolwiek dają. Warunki zamiany bonusu na rzeczywiste pieniądze są tak wyśrubowane, że jasnowidz Jackowski by płakał, gdyby typował. Sprawdźmy na przykład, czym kusi lvbet zakłady bukmacherskie. Aby zamienić bonus na realną wygraną, trzeba wygrać zakład potrójny o kursie nie niższym niż 2.50 z kursami składowymi minimum 1.25. Prawdopodobieństwo wygranej? Mniej więcej takie samo jak napotkanie brodatej zakonnicy z sześciorgiem dzieci i sześcioma palcami u każdej ręki.

Obieraj kurs na wysoki kurs

Legalne zakłady bukmacherskie można wygrywać, ale biada temu, kto zaryzykuje typowanie faworytów. Analiza fundamentalna (czyli oparta na wiedzy o sportowcach i drużynach) polegnie zawsze, bo w sporcie możliwy jest każdy wynik i nader często pada ten mniej prawdopodobny. Lepiej sprawdza się analiza techniczna, oparta o statystykę i kursy. To daje pewne szanse na sukces.

Ale – dodajmy – i tak umiarkowane. Bo na tym ta zabawa polega. To jest zabawa, to jest rozrywka. I biznes, ale... dla bukmachera. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE