reklama

Wyrok dla 34-latki z Krosna. 9 lat więzienia za śmiertelne ugodzenie nożem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Jefimow/Krosno112.pl

Wyrok dla 34-latki z Krosna. 9 lat więzienia za śmiertelne ugodzenie nożem - Zdjęcie główne

foto Tomasz Jefimow/Krosno112.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PodkarpacieZwykła codzienność przerodziła się w dramat, który rozegrał się za zamkniętymi drzwiami mieszkania. Wczoraj (20 marca) sąd wypowiedział ostatnie słowo w sprawie, która poruszyła lokalną społeczność.
reklama

 

Wyrok dla 34-latki z Krosna

W czwartek, 20 marca 2025 roku, Sąd Okręgowy w Krośnie skazał 34-letnią A.W. na 9 lat pozbawienia wolności. Kobieta odpowiadała za śmiertelne ugodzenie nożem 26-letniego znajomego, K.S., do którego doszło niemal dwa lata temu na Osiedlu Tysiąclecia w Krośnie relacjonuje portal Krosno112.pl.

Sąd uznał, że A.W. działała w zamiarze ewentualnym, co oznacza, że przewidywała możliwość śmierci ofiary i godziła się na jej wystąpienie. Nie podzielono argumentów prokuratury o zamiarze bezpośrednim, ani linii obrony, która próbowała wykazać, że kobieta działała w obronie koniecznej.

reklama

Śmiertelny cios nożem podczas kłótni

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w mieszkaniu A.W., gdzie kobieta i 26-letni K.S. wspólnie spożywali alkohol. W czasie jednej z kłótni, których – według świadków – bywało wiele, A.W. sięgnęła po kuchenny nóż i ugodziła mężczyznę w brzuch.

K.S. doznał poważnych obrażeń jamy brzusznej, które doprowadziły do wstrząsu krwotocznego i wtórnego uszkodzenia mózgu. Mimo hospitalizacji zmarł dwa dni później.

Sąd nie uwierzył w obronę konieczną

W trakcie procesu obrona utrzymywała, że kobieta działała w obronie własnej. Sama oskarżona tłumaczyła, że cios był odruchowy, a początkowo twierdziła nawet, że mężczyzna sam się zranił.

reklama

Sąd jednak stanowczo odrzucił tę wersję wydarzeń. – Zdaniem sądu absolutnie nie można mówić o obronie koniecznej – podkreślił sędzia Artur Lipiński. Zaznaczył, że A.W. nie tylko nie zgłosiła takiej wersji służbom tuż po zdarzeniu, ale również – jak wskazywali świadkowie – nie miała podstaw, by czuć się zagrożona.

Relacja podsądnej i ofiary: wspólna zależność i uzależnienie

Sąd wziął pod lupę relacje łączące A.W. i K.S. – Byli tzw. znajomymi od kieliszka – mówił sędzia sprawozdawca Jakub Szczerbań.

A.W. była osobą uzależnioną od alkoholu już od nastoletnich lat. W wieku 22 lat uznano ją za osobę całkowicie uzależnioną. K.S. po śmierci rodziców przyjechał do Krosna do siostry, jednak nie był w stanie poradzić sobie z własnym uzależnieniem. Stracił dach nad głową, tułał się po pustostanach i klatkach schodowych, aż w końcu zamieszkał u A.W.

reklama

Oboje czerpali z tej relacji pewne korzyści – on miał schronienie i jedzenie, ona – pomoc w codziennych obowiązkach i towarzystwo. Jednak, jak zaznaczył sąd, nie było to partnerstwo oparte na uczuciach, lecz relacja pełna napięć i uzależnień.

"Gdyby była trzeźwa, do tragedii by nie doszło"

Sąd zwrócił uwagę na stan nietrzeźwości oskarżonej w chwili zdarzenia. – Gdyby była osobą trzeźwą, noża do ręki by nie wzięła i K.S. by żył – stwierdził sędzia Jakub Szczerbań.

Sędzia wskazał również na postawę oskarżonej po zdarzeniu – nieudzielenie pomocy, brak szczerej skruchy i próbę wprowadzenia służb w błąd.

reklama

Kara: 9 lat pozbawienia wolności i zadośćuczynienie

Sąd wymierzył A.W. karę 9 lat więzienia. Dodatkowo kobieta została zobowiązana do zapłaty 40 tys. zł tytułem częściowego zadośćuczynienia dla siostry zmarłego oraz 13 tys. zł zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Choć sąd uwzględnił niektóre okoliczności łagodzące, w tym uzależnienie oskarżonej i jej deklaracje o chęci zmiany stylu życia, nie miał wątpliwości co do jej winy.

Wyrok nieprawomocny. Apelacja w toku

Wyrok z 20 marca 2024 roku nie jest jeszcze prawomocny. Obrona już zapowiedziała apelację, natomiast prokuratura podejmie decyzję o dalszych krokach po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.

Dramat, który mógł się nie wydarzyć

Sprawa A.W. i K.S. to wstrząsający przykład, jak uzależnienie i brak odpowiedniego wsparcia mogą prowadzić do tragedii. W tle dramatu kryje się historia dwóch osób zagubionych, uzależnionych i zepchniętych na margines życia społecznego. Jedna z nich nie żyje, druga spędzi lata w więzieniu – obie przegrały swoje życie.

To przestroga, jak cienka bywa granica między codziennością a tragedią, i jak ważna jest pomoc dla osób z problemem alkoholowym, zanim będzie za późno.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo