Samochód w rowie. Jak doszło do wypadku?
Zdarzenie miało miejsce na jednej z dróg w powiecie krośnieńskim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem stracił panowanie nad autem, które dachowało i wpadło do rowu. Siła uderzenia była tak duża, że samochód został mocno zniszczony.
Na miejsce wezwano straż pożarną, policję oraz ratowników medycznych. Kierowca otrzymał pomoc, jednak – ku zaskoczeniu wszystkich – nie doznał poważnych obrażeń. To prawdziwe szczęście, biorąc pod uwagę skalę zniszczeń.
Co mogło doprowadzić do dachowania?
Policja prowadzi dochodzenie, ale wstępne analizy wskazują, że mogło dojść do kilku czynników wpływających na utratę kontroli nad pojazdem:
- Śliska nawierzchnia – zmienne warunki pogodowe mogą zaskoczyć kierowców, zwłaszcza w zimie.
- Nadmierna prędkość – nawet niewielkie przekroczenie limitu może zwiększyć ryzyko poślizgu.
- Nieuwaga lub zmęczenie – chwila dekoncentracji wystarczy, by doprowadzić do groźnej sytuacji.
To kolejne ostrzeżenie, że nawet na pozornie bezpiecznych drogach może dojść do wypadku. Warunki na jezdni bywają zdradliwe, a błędne decyzje mogą mieć poważne konsekwencje.
Policja apeluje: jedź ostrożnie!
Funkcjonariusze po raz kolejny przypominają o konieczności dostosowania prędkości do warunków drogowych. Szczególnie zimą nawierzchnia może być nieprzewidywalna, a chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie.
Tym razem kierowca miał szczęście i uniknął poważnych obrażeń. Jednak nie zawsze los bywa tak łaskawy. Warto zachować czujność i rozsądek na drodze – to może uratować życie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.