Co się pali, służby zweryfikowały dopiero po przyjeździe na miejsce. Okazało się, ze ogniem objęta jest altanka drewniana w niedalekiej odległości od drzew. Stad zgłaszający, nie mógł z drogi ustalić, co tak naprawdę się pali.
Po godz. 23:00 dostaliśmy dwa zgłoszenia. Jedno mówiło o pożarze jakiegoś domku, osoba zgłaszająca widziała to z daleka, a drugie zgłoszenie natomiast dotyczyło pożaru lasu. Dyżurny zadysponował 3 zastępy straży: 2x JRG Sanok oraz OSP Mrzygłód. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pali się altanka, która znajduje się w bliskiej odległości od drzew. Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu dwóch prądów wody na palący się budynek. Po ugaszeniu dokonano przeszukania pogorzeliska i stwierdzono brak osób poszkodowanych. Ponieważ altanka spłonęła doszczętnie, to konieczna była rozbiórka spalonego domku. Na tym nasze działania się zakończyły
- informuje nas oficer prasowy, kapitan Paweł Giba z Państwowej Straży Pożarnej w Sanoku.
Na miejscu zdarzenia obecny był również patrol sanockiej policji.
Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 23:06. Dotyczyło ono pożaru altanki w miejscowości Mrzygłód. Altanka była nieużytkowana od dłuższego czasu. Niestety są nadal trudności w ustaleniu właściciela tego domku. Trwają czynności, które mamy nadzieję, pozwolą na jego ustalenie i oszacowanie strat w wyniku pożaru. Altanka spłonęła doszczętnie, w pożarze nikt nie ucierpiał. W bliskiej okolicy nie ma innych zabudowań, więc nie było zagrożenia przeniesienia ognia na inne budynki. Kwestia przyczyny pożaru na chwilę obecną nie jest znana. Trwają czynności w tej sprawie
- informuje nas oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Sanoku, asp.szt. Anna Oleniacz.sanok
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.