Do tego zdarzenia doszło w piątek, 10 marca, około godziny 1:30, w domu jednorodzinnym przy ulicy Jana Stapińskiego w Krośnie. - Do szpitala z objawami zatrucia toksycznym czadem trafiło pięć osób, w tym troje dzieci - wskazuje brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
W tym sezonie grzewczym podkarpaccy strażacy wyjeżdżali już 118 razy do interwencji związanych z zatruciem tlenkiem węgla. Cztery osoby zginęły, a 49 osób trafiło do szpitali.
- Apelujemy o sprawdzenie wszystkich urządzeń, których używamy na co dzień do ogrzewania naszych domów i mieszkań. Sprawdźmy urządzenia służące do podgrzewania wody, przewody kominowe i wentylacyjne. Zamontujmy czujkę tlenku węgla. To może uratować nam życie. Tutaj było krok od tragedii.
- podsumował przedstawiciel podkarpackiej straży.
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem lub "cichym zabójcą", to bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku silnie trujący gaz. To sprawia, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić jego obecności własnymi zmysłami. Wdychanie nawet niewielkiej ilości tlenku węgla może spowodować zatrucie, silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę, a w najgorszym przypadku - śmierć.
Jedynym, a zarazem skutecznym sposobem, aby uchronić się przed tlenkiem węgla, jest zamontowanie w domu specjalnego czujnika. To niewielkie urządzenie kosztuje w granicach 80-130 złotych. Warto w nie zainwestować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.